Naruszono prywatność Kate? Ktoś próbował uzyskać dostęp do dokumentacji medycznej księżnej
Kamil Frątczak
20 marca 2024, 14:31·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 marca 2024, 14:31
Ze szpitala położonego w centrum Londynu dochodzą niepokojące wieści. Prywatność Kate Middleton miała zostać naruszona przez co najmniej jednego pracownika placówki. Jak poinformował brytyjski nadawca Sky News, ktoś próbował uzyskać dostęp do jej dokumentacji medycznej.
Reklama.
Reklama.
Kate Middletonzaskarbiła sobie serca brytyjskich poddanych. Dlatego tak bardzo zaniepokoił ich stan zdrowia małżonki księcia Williama, która jeszcze na początku roku przebywała w szpitalu, gdzie miała zaplanowaną operację jamy brzusznej.
Od tamtej pory żona następcy tronu nie brała udziału w żadnych publicznych wystąpieniach. Ma dochodzić do siebie, ale wywołało to całą masę teorii spiskowych i spekulacji. Obowiązek reprezentowania rodziny królewskiej spadł na księcia Williama, który pojawia się wszędzie bez małżonki u boku.
Czytaj także:
Skandal w brytyjskim szpitalu. Naruszono prywatność księżnej Kate
Teraz niepokojące wieści nadeszły ze szpitala znajdującego się w centrum Londynu. Placówka, w której księżna Kate była leczona w styczniu, właśnie wszczęła dochodzenie w sprawie doniesień o naruszeniu prywatności księżnej Walii. Rzecznik prasowy Biura Komisarza ds. Informacji (ICO)potwierdził otrzymanie raportu w tej sprawie.
Jak podaje "The Mirror", przynajmniej jeden pracownik miał podjąć próbę uzyskania dostępu do jej osobistej dokumentacji medycznej. Na ten moment prowadzone jest dochodzenie. Szpital po tych doniesieniach natychmiastowo miał skontaktować się również z Pałacem Kensington.
Na ten moment placówka wydała oświadczenie, w którym podkreślono, że "wszyscy pacjenci, bez względu na ich status, zasługują na całkowitą prywatność i poufność w odniesieniu do ich informacji medycznych".
"Mamy systemy monitorowania zarządzania informacjami o pacjentach, a w przypadku jakiegokolwiek naruszenia zostaną podjęte wszelkie odpowiednie kroki dochodzeniowe, regulacyjne i dyscyplinarne. W naszym szpitalu nie ma miejsca dla osób, które celowo naruszą zaufanie któregokolwiek z naszych pacjentów lub współpracowników" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Co się dzieje z księżną Kate? Nowe nagranie
Jak pisaliśmy w naTemat, w weekend (16-17 marca) pojawiły się głosy, że Kate i William mieli być widziani na zakupach w sklepie niedaleko swojej posiadłości Adelaide Cottage w regionie Berkshire. Niedługo później portal TMZ opublikował krótkie nagranie z przyszłą parą królewską.
Choć internauci mają już swoją teorię spiskową, to ekspert od mowy ciała nie ma żadnych wątpliwości. Maurycy Seweryn w rozmowie z Pudelkiem twierdzi, że nagranie mogło być wyreżyserowane.
"To nagranie, na którymanonimowy widz przyłapał Williama i Kate na shoppingu, wygląda na wyreżyserowane. Doskonale ułożone. Ma podkreślić, że wszystko między parą jest w porządku, a plotki o rozwodzie, załamaniu nerwowym i problemach zdrowotnych to fikcja"– tłumaczy.
Po chwili Seweryn zabrał się za analizę zachowania księżnej Kate. Ekspert zwrócił uwagę przede wszystkim na nienaturalny uśmiech Kate. Zdaje się on być podejrzany...
"Kate – uśmiechnięta, szybkim, dynamicznym krokiem wraca z zakupów. Jest ubrana w zwykłe ubranie, sportowe (nawet nie eleganckie-sportowe), czyli takie, w jakie ubiera się przeciętny Brytyjczyk. Niesie zwykłą, wypchaną po brzegi reklamówkę. Stale się uśmiecha, niezmiennie także wtedy, kiedy zauważa już, w którym miejscu znajduje się osoba mająca ich filmować" – zauważa specjalista.