nt_logo

Julia Wieniawa miała zostać ubezwłasnowolniona? Mecenas artystki zabrał głos [TYLKO U NAS]

Kamil Frątczak

05 kwietnia 2024, 21:08 · 2 minuty czytania
Internet rozgrzał się do czerwoności, kiedy Julia Wieniawa wydała oficjalne oświadczenie, w którym poinformowała o rozstaniu z wytwórnią Kayax. Wśród spekulacji nie brakuje także tych, które sugerują, że wytwórnia miała chcieć ubezwłasnowolnić artystkę. Skontaktowaliśmy się z adwokatem Wieniawy, który stanowczo zaprzeczył wszelkim pomówieniom.


Julia Wieniawa miała zostać ubezwłasnowolniona? Mecenas artystki zabrał głos [TYLKO U NAS]

Kamil Frątczak
05 kwietnia 2024, 21:08 • 1 minuta czytania
Internet rozgrzał się do czerwoności, kiedy Julia Wieniawa wydała oficjalne oświadczenie, w którym poinformowała o rozstaniu z wytwórnią Kayax. Wśród spekulacji nie brakuje także tych, które sugerują, że wytwórnia miała chcieć ubezwłasnowolnić artystkę. Skontaktowaliśmy się z adwokatem Wieniawy, który stanowczo zaprzeczył wszelkim pomówieniom.
Mecenas Wieniawy o przejęciu kontroli nad karierą artystki [TYLKO U NAS] Fot. Pawel Wodzynski/East News

Julia Wieniawa ostatnio przechodzi bardzo trudny okres. Artystka od razu po świętach wielkanocnych, tj. 2 kwietnia wydała oficjalne oświadczenie, w którym poinformowała o zakończeniu współpracy z wytwórnią Kayax. Po tych doniesieniach skontaktowaliśmy się z prawnikiem wokalistki w celu uzyskania szerszego komentarza.


Mecenas Marcin Marcinkiewicz w odpowiedzi podkreślił, że artystka rozwiązała umowę z wytwórnią Kayax ze skutkiem natychmiastowym. Mało tego zdradził, że przyczyną zerwania kontraktu były ważne zdaniem artystki powody, na które ma niezbędne dowody.

Na pytanie, czy artystka zamierza skierować sprawę do sądu, mecenas Marcinkiewicz odpowiedział: "Pani Julia Wieniawa-Narkiewicz nie wyklucza dalszych czynności w sprawie Kayax, w tym czynności na drodze sądowej".

***

Zgadniesz kultową animację Disneya po bohaterze?

Mecenas Wieniawy o przejęciu kontroli nad karierą artystki [TYLKO U NAS]

Teraz pojawiły się nowe okoliczności "afery" pomiędzy 26-latką a wytwórnią. Jak donosi informator Pudelka, Wieniawa nie chciała przystać na nowe warunki, które zostały jej przedstawione. Wytwórnia miała chcieć w pełni przejąć kontrolę nad jej karierą. Przypomnijmy, że menadżerką artystki od wielu lat jest jej mama – Marta Wieniawa-Narkiewicz.

"Kayax chciał przejąć pełny management nad Julią Wieniawą. Nie tylko jej działania związane z muzyką, ale i pozostałą aktywność, także tą dotyczącą influencerstwa. Pomysły te nie spodobały się Julce, która nie brała pod uwagę takich rozwiązań. Dodatkowo Kayax chciał również otrzymywać procent od jej działalności ze wszystkiego. To było dla niej nie do pomyślenia" – czytamy na portalu pudelek.pl.

Co na ten temat sądzi pełnomocnik artystki? Skontaktowaliśmy się ponownie z mecenasem Marcinem Marcinkiewiczem. Adwokat zaprzeczył wszelkim pomówieniom.

"Potwierdzam, że informacje podane przez portal pudelek.pl pojawiły się w przestrzeni medialnej. Mogę wskazać, że z pewnością ich źródłem nie była Pani Julia Wieniawa-Narkiewicz ani osoby z nią powiązane i współpracujące" – poinformował adwokat.

Przypomnijmy, że sama zainteresowana w swoim oświadczeniu zapewniła, że niebawem pojawi się kolejny komunikat. "Odnośnie mojej współpracy z Kayax wydane zostanie oddzielne oświadczenie" – zapewniała. Wszystko wskazuje na to, że uległo to zmianie.

Jak przekazał pełnomocnik artystki, wszystkie niezbędne informacje zostały już z ich strony przekazane, a sama artystka w chwili obecnej nie przewiduje żadnych kolejnych oświadczeń. "Należy wskazać, że ze strony Pani Julii przekazany został już stosowny komentarz do zaistniałej sytuacji i na ten moment Pani Julia nie planuje dalszego komentarza" – wyjaśnił mecenas Marcin Marcinkiewicz.

https://www.instagram.com/reel/C4s-EAlIuqY/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA==