Aż 1,6 mld zł wyparowało z Orlen Trading Switzerland w wyniku szokującej transakcji z Wenezuelą. Służby badają, co stało się z gigantycznymi środkami, a ekspert zwraca uwagę, że za całą sprawą "musi stać coś więcej". – Ja uważam, że nikt nie jest tak nieudolny, żeby zrobić taką głupotę – mówi Dawid Czopek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W miniony wtorek zarząd Orlen Trading Switzerland przekazał oficjalny komunikat w sprawie kontrowersyjnej transakcji. Spółka przekazała 400 mln dolarów na dostawy 6 mln baryłek ropy i produktów naftowych z Wenezueli. Pieniądze jednak nigdy nie dotarły do kraju.
Okazało się bowiem, że nagle przepadły środki zapłacone pośrednikom. Najwięcej zarobił 25-latek z Hongkongu, który prowadzi własną firmę w Dubaju. Jemu przypadło aż 240 mln dolarów.
1,6 mld zł wyparowało z Orlenu. "Za tym stoi coś więcej"
Z oświadczenia wynika, że zaliczki wpłacono bez żadnych zabezpieczeń. Realizacja transakcji miała zaś mieć miejsce na przełomie 2023 i 2024 roku.
To nie koniec. Poprzedni zarząd miał nie zrobić nic, by doprowadzić do zerwania lub realizacji umów. Co więcej, spółka ponosiła z tego tytułu kolejne koszty, bowiem każdego dnia opłacano tzw. postojowe za sześć tankowców. Łączny rachunek z tego tytułu wyniósł aż 30 mln dolarów.
W tej sprawie nowe władze spółki już skierowały zawiadomienie do prokuratury dotyczące zaniechań swoich poprzedników.
***
Quiz: 50 pytań o wszystko
***
W rozmowie z Money.pl do zaskakującej transakcji odniósł się ekspert ds. rynku paliw, Dawid Czopek. – Można przyjąć, że to była skrajna głupota, niekompetencja. Można założyć, że ludzie, którzy się tym nie zajmowali, zostali oszukani – powiedział.
– Ale ja uważam, że nikt nie jest tak nieudolny, żeby zrobić taką głupotę. Według mnie za tym stoi coś więcej. Mam nadzieję, że wyjaśnią to służby – dodał. Ekspert podkreślił, że ciężko uwierzyć, by tak duże kwoty mogły od tak się rozpłynąć.
– W związku z tym, że to duża suma, powinno być ją łatwiej znaleźć. Mimo to szanse oceniam jako niewielkie. Jasne, że trzeba mieć dużo większą wiedzę z wewnątrz, ale moim zdaniem, jeśli ktoś dokonał takiego fraudu, to miał to przemyślane – skomentował.
Szokujące doniesienia o Orlenie. Służby i prokuratura działają
Wraz ze zmianą warty w Orlenie do mediów docierają coraz to bardziej szokujące informacje o tym, co działo się w spółce w ostatnich latach.
Jak pisaliśmy w naTemat, z ustaleń Mariusza Gierszewskiego i Radosława Grucy z Radia Zet wynika, że pod koniec lutego CBŚP zatrzymało prezesa spółki Orlen Trading Switzerland GmbH. Mężczyzna o inicjałach S.A. był poszukiwany listem gończym w związku z zarzutami o udział w grupie przestępczej wyłudzającej podatek VAT.
"Śledztwo (...) dotyczy wejścia w porozumienie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej ustalonych osób z przedstawicielem uczestnika publicznego przetargu na zaprojektowanie i wykonanie pakietu prac budowlanych, a także utrudniania przeprowadzenia wskazanego przetargu i działania tym samym na szkodę Orlen S.A." – przekazał Onetowi prok. Mirosław Iwanicki.