Reprezentant Francji nie dokończył próby. Ekspert zdradza kulisy całej sytuacji [TYLKO U NAS]
Kamil Frątczak
11 maja 2024, 19:25·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 maja 2024, 19:25
Wielki finał 68. Konkursu Piosenki Eurowizji wzbudza wiele kontrowersji. Wszystko przez udział reprezentacji Izraela w tegorocznym wydarzeniu. Teraz artyści stopniowo bojkotują wydarzenie. Do tego grona dołączył reprezentant Francji, który nie dokończył próby generalnej. Ekspert zdradził nam, co się wydarzyło.
Reklama.
Reklama.
Wielki finał 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w Malmö tuż, tuż. Kto wygra "kryształowy mikrofon"? Kto zaskoczy, kto zawiedzie, a kto zachwyci? Spędźcie ten szalony wieczór muzyki i emocji z nami! W sobotę 11 maja od 20:30 zapraszamy na naszą relację na żywo z Eurowizji 2024 na naTemat.pl oraz Instagramie. Do zobaczenia!
Przypomnijmy również w tym miejscu, że w 2022 roku Europejska Unia Nadawców (EBU) oświadczyła, że w związku z atakiem wojsk Władimira Putina na Ukrainę postanowiławykluczyć Rosję z Eurowizji. Jednak kiedy EBU postąpiła z Izraelem zupełnie odwrotnie, wybuchła burza.
Protestowali europejscy artyści i politycy, niektóre kraje (głównie skandynawskie, które rozważały też bojkot), eurowizyjni dziennikarze i fani. Część nie uwzględnia "Hurricane" Eden Golan w swoich klasyfikacjach na znak niezgody z działaniami Izraela w Strefie Gazy.
***
Eurowizja łączy pokolenia. Sprawdź, jak dobrze znasz najpopularniejszy konkurs piosenki [QUIZ]
Eurowizja 2024: Slimane nie dokończył próby. Ekspert odsłania kulisy
Czara goryczy przelała się również u reprezentanta Francji. Teraz wyszło na jaw, że Slimane nie dokończył próby generalnej. Szczegóły całej sytuacji w rozmowie z naTemat zdradził Konrad Szczęsny, prezes Stowarzyszenia Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska.
– W kluczowym momencie utworu Slimane przerwał jego wykonywanie. Zaczął mówić, odnosząc się do hasła tegorocznej Eurowizji, że jesteśmy zjednoczeni przez muzykę, ale powinno to być związane również z pokojem i miłością. Wyznał, że to, co on robi, jest nieodłącznie związane z tymi wartościami. Po tych słowach w hali rozległy się gromkie brawa. Mimo tego Slimane nie dokończył już wykonywania utworu. Kiedy muzyka przestała wybrzmiewać, po prostu ukłonił się i zszedł ze sceny – przekazał nam eurowizyjny ekspert.
Mało tego francuski nadawca zdecydował się na zaskakujący krok. Osoby zgromadzone w centrum prasowym tegorocznej Eurowizji mają pewną teorię na ten temat.
– W wyemitowanym zaś skrócie użyto fragmentu nagrania z innej próby reprezentanta Francji, zarejestrowanej w Malmö. Zastanawiamy się, czy EBU wyciągnie jakiekolwiek konsekwencje względem francuskiego nadawcy, ale z doświadczenia wiadomo, że takie sprawy trwają – podsumował w rozmowie z naTemat Konrad Szczęsny.