Donald Tusk w wymowny sposób wsparł protestujących Gruzinów. Nawiązał do Rosji i polityki zagranicznej za czasów Prawa i Sprawiedliwości. To wywołało złość na prawicy, która już wytyka premierowi dawne spotkania z Władimirem Putinem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Już od ponad miesiąca w Gruzji trwają masowe protesty związane z ustawą partii rządzącej Gruzińskie Marzenie. Chodzi o tak zwaną ustawę o agentach zagranicznych. Oficjalnie chodzi o przejrzystość wpływów zagranicznych w kraju.
Obóz władzy twierdzi, że przyjęcie ustawy zwiększy przejrzystość finansowania mediów i organizacji pozarządowych. Opozycja oskarża z kolei rząd o zamach na wolność słowa przed wyborami parlamentarnymi oraz o kopiowanie rozwiązań z Rosji.
Donald Tusk wywołał furię w PiS. Wystarczył jeden wpis i zdjęcie
Donald Tusk skomentował protesty, nawiązując do obecnej sytuacji w Polsce. "Gruzini chcą coś przekazać PiS-owi" – napisał szef rządu na platformie X. Polityk pokazał też zdjęcie jednego z uczestników manifestacji, który stoi z transparentem i hasłem: "No to Russia, Yes to Europe" ("Nie dla Rosji, tak dla Europy").
Krótka publikacja wywołała lawinę reakcji po stronie Prawa i Sprawiedliwości. Poseł Krzysztof Sobolewski odpisał premierowi: "Ale to Ty dzwonisz". Polityk udostępnił też zdjęcia, na których lider Koalicji Obywatelskiej spotykał się przed laty z Władimirem Putinem.
"A czy to nie Lech Kaczyński organizował pomoc i pojechał do Gruzji, jak ich Rosja zaatakowała?", "Już tylko pańskie pelikany to łykają", "Pamiętasz swoje spotkania z Putinem?", "Tak ma wyglądać uśmiechnięta Polska? Dzielenie społeczeństwa, hejt i atakowanie przeciwników politycznych siedem dni w tygodniu" – reagują politycy oraz zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości.
Donald Tusk kontruje zarzuty PiS o współpracę z Putinem. Uderzył w braci Kaczyńskich
Jak pisaliśmy w naTemat, podczas ostatniego posiedzenia Sejmu Donald Tusk odnosił się do zarzutów prawicy o jego spotkania z dyktatorem Rosji. – Z Władimirem Putinem spotykałem się równie często, jak Lech Kaczyński – mówił stanowczo z sejmowej mównicy.
Premier zwrócił również uwagę na tajemnicze spotkania Jarosława Kaczyńskiego z agentem KGB, Anatolijem Wasinem.
Quiz: Jak dobrze znasz fakty z życia Władimira Putina? Sprawdź się!
– Czy wy kiedykolwiek zadaliście pytanie, ale tak połóżcie rękę na sercu, o czym Jarosław Kaczyński przez długie miesiące rozmawiał z agentem KGB, panem Wasinem, do czego sam się przyznał ponad 30 lat temu? – dopytywał Tusk.
– Czy ktokolwiek z was zastanowił się choćby przez moment, co wy byście zrobili z informacją, że ja spotykałem się przez półtora roku z agentem KGB? – dodał wymownie szef rządu.
Zdaniem gruzińskich mediów, protest z Tbilisi, z którego Tusk opublikował zdjęcie, był największy we współczesnej historii kraju. "Było co najmniej 200 tys. ludzi, ale w sumie w ciągu dnia ta liczba prawdopodobnie była większa i zbliżyła się do 300 tys." – przekazał portal Newsgeorgia.ge.