Wyjaśnienia składane przez Tomasza M. są jednym z dowodów stanowiących podstawę przygotowywanych wniosków o uchylenie immunitetów wobec posłów – przekazała w czwartek (23.05) Prokuratura Krajowa. Śledczy zdradzili też, do czego jeszcze wykorzystano zeznania byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w resorcie zarządzanym przez Zbigniewa Ziobro.
Reklama.
Reklama.
Prokuratura Krajowa opublikowała informacje na temat śledztwa prowadzonego w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Ze szczególnym namaszczeniem śledczy pochylili się nad postacią Tomasza Mraza, od dwóch dni znanego szerszej publiczności jako "Pan Kleks". To właśnie jego zeznania obciążają polityków stojących do niedawna na czele resortu sprawiedliwości.
W pierwszej kolejności prokuratura wyjaśniła, że Tomasz Mraz (w komunikacie opisywany jako Tomasz M.) jest jednym z podejrzanych w sprawie. Poinformowano, że w lutym 2024 roku były dyrektor usłyszał zarzut przestępstwa z art. 231 § 1 i 2 kk. Miał on dla korzyści majątkowych i osobistych przekraczać uprawnienia i nie dopełniać obowiązków, dopuszczając do przyznania dotacji z Funduszu Sprawiedliwości beneficjentom nie spełniającym kryteriów.
Zeznania Tomasza Mraza uznano za wiarygodne
W ciągu kolejnych 3 miesięcy Tomasz Mraz został przesłuchany kilkadziesiąt razy. Złożył obszerne wyjaśnienia. Na tej podstawie kolejnych 5 osób usłyszało zarzuty "ustawiania" konkursów. Z związku z jego wyjaśnieniami dokonano też przeszukań w kilkudziesięciu miejscach – w tym między innymi w domu Zbigniewa Ziobro.
Jak podkreślono w komunikacie, sądy decydujące o tymczasowym aresztowaniu 3 osób, oceniły informacje przekazywane przez urzędnika pozytywnie, uznając je za materiał dowodowy, który można "obdarzyć przymiotem wiarygodności".
Co więcej, zeznania byłego dyrektora mają posłużyć do przygotowania wniosków u uchylenie immunitetów kilku posłom, których prokuratura wiąże z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości.
Co zeznał "Pan Kleks" w sprawie Funduszu Sprawiedliwości
O tym, co działo się w Ministerstwie Sprawiedliwości przy okazji konkursów finansowanych ze wspomnianego Funduszu, Tomasz Mraz mówił nie tylko prokuratorom, ale również posłom. W środę (22.05) podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS obszernie opisywał między innymi poczynania szefów resortu.
QUIZ: Który Polak to powiedział? Sprawdź, czy znasz te cytaty
– Zbigniew Ziobro sam prowadził rozmowy z podmiotami, które miały zwyciężyć w przyszłych konkursach. I potem na podstawie tego, co ustalił z jakimś przyszłym beneficjentem, wiceminister Romanowski przekazywał polecenie stworzenia konkursu, który pasowałby pod ramy tego konkretnego beneficjenta – opowiadał w Sejmie Mraz.
Adam Bodnar też mówi o uchyleniu immunitetu kilku posłów
W czwartek (23.05) minister sprawiedliwości i prokurator generalnyAdam Bodnar przyznał, że wiedzę przekazaną publicznie przez dyrektora Mraza śledczy już wcześniej "zgromadzili i zdeponowali".
Bodnar ujawnił też, że "teraz jest etap przygotowywania wniosków o uchylenie immunitetów" parlamentarzystom, których nazwiska przewijają się w śledztwie ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości".
– Używam liczby mnogiej, ponieważ to będzie więcej niż jeden wniosek. Nie chciałbym teraz za prokuraturę przesądzać, ile tych wniosków będzie ostatecznie – stwierdził Bodnar, po czy dodał, iż wszystko to powinno być "kwestią raczej kilku dni niż kilku tygodni".