– Jeszcze Polska nie zginęła, ale jej przywódcy są zdeterminowani, by dać szansę katastrofie – napisał na swoim blogu noblista Paul Krugman, jeden z najbardziej opiniotwórczych ekonomistów w USA i na świecie. Kim jest człowiek, który odradza nam wejście do strefy euro? Czy warto słuchać jego rad?
Paul Krugman na swoim blogu w "The New York Times" ocenił ewentualne wejście Polski do strefy euro jako "katastrofę", do której chcą nas prowadzić polityczni liderzy. Krugman zaznacza, że jak widzi takie plany, to "ma ochotę walić głową w ścianę". – Politycy wciąż wierzą, że rajd kawalerii może zatrzymać czołgi – ostro krytykuje ekonomista.
Krugman zaznaczył przy tym, że nasza gospodarka dobrze sobie radzi i jesteśmy przykładem relatywnego sukcesu. A głębokiego kryzysu, jego zdaniem, uniknęliśmy właśnie dzięki złotemu: własna waluta pozwoliła nam elastycznie dostosowywać się do warunków światowej ekonomii.
Jacek Żakowski mówił kiedyś, że chciałby z Krugmanem przeprowadzić wywiad. Ekonomista prof. Krzysztof Rybiński pisał o nim: "To diabeł współczesnej ekonomii". Noblista, celebryta, ideolog, były polityk, jeden z największych światowych autorytetów w kwestii ekonomii – kim jest człowiek, który tak ostro skrytykował polskich polityków?
Awantura o kilka słów
Wpis Krugmana poruszył środowiska ekonomiczne w Polsce, dość szeroko o nim dyskutowano. Odniósł się do niego m.in. znany analityk Rafał Hirsch, który stwierdził, że "Każde wejście do strefy euro gospodarkę osłabi, a nie wzmocni". Przypomniał przy tym, że Polscy politycy zawsze podkreślają, iż "wejdziemy do strefy euro w taki sposób, który wzmocni gospodarkę". Niestety, jak
Krugman wzywa: Zakończcie kryzys. TERAZ!
"Kryzys, który nas obecnie dotyka, jest w gruncie rzeczy nieuzasadniony. Niepotrzebnie aż tak cierpimy, niepotrzebnie rujnujemy życie tak wielu ludzi. A zakończyć można go łatwiej i szybciej, niż nam się wszystkim wydaje. Wszystkim, oprócz tych, którzy przeanalizowali ekonomię gospodarek dotkniętych kryzysem oraz historyczne dowody na to, jak w takich gospodarkach funkcjonują strategie polityczne" – pisał o kryzysie Krugman dla naTemat. CZYTAJ WIĘCEJ
mówił ostatnio w wywiadzie dla "Bloomberg Business Week" prof. Jerzy Osiatyński, Polska musiałaby, przed wejściem do strefy euro, przejść szereg głębokich reform, a przy obecnym rządzie się na to nie zapowiada.
Ponieważ Krugman napisał o Polsce w strefie euro przy okazji dyskusji o ogólnopolskim referendum w tej sprawie, wiele osób wytknęło nobliście, że przecież referendum ma nas właśnie oddalać od strefy euro, a nie przybliżać. Adam Jasser na Twitterze przypominał: "Premier jasno oświadczył, że nie ma pośpiechu w przyjmowaniu euro". Warto też przywołać słowa ministra Jacka Rostowskiego, który mówił ostatnio: "Nie wyobrażam sobie, bym był w polityce, kiedy Polska będzie wchodzić do strefy euro". O tym też Krugman najwyraźniej nie wiedział.
Czyżby więc opinia Paula Krugmana była nic nie warta? Kim jest ten jeden z najbardziej opiniotwórczych ekonomistów na świecie?
Pomógł Clintonowi, dostał figę
Krugman to jedna z najbarwniejszych postaci światowej ekonomii. W USA człowiek ten jest praktycznie ekonomicznym celebrytą, dla wielu osób niemal wyrocznią. Jego poglądy można skrócić do dwóch zdań, choć oczywiście będzie to spore uproszczenie. Krugman wierzy w niewidzialną rękę rynku i w rozsądnie postępujących obywateli. Dlatego też postuluje, by państwa w czasach kryzysu zadłużały się, drukowały pieniądze, nie zważając na inflację i zadłużenie, ważne, by stymulowały gospodarkę. A potem rynek jakoś to wszystko wyrówna.
Jakim cudem Krugman stał się tak znany, a jego opinie tak wpływowe i szanowane? Doktorat zrobił już w 1977 roku w Massachusetts Institute of Technology, potem został profesorem na Yale. Na początku lat '80 pracował jako doradca prezydenta USA Ronalda Reagana. Dekadę później doradzał Billowi Clintonowi, w trakcie wyborów w 1992 roku. I chociaż Clinton wygrał, a dzięki swoim gospodarczym sukcesom do dzisiaj jest oceniany jako jeden z najlepszych prezydentów w ciągu ostatnich 20 lat, to nie zaproponował Krugmanowi żadnego miejsca w swojej administracji.
Profesor-noblista
Wtedy też Krugman postanowił objąć pracę profesora na Uniwersytecie Princeton. Zaczął też pojawiać się w mediach, głównie prasie – w prestiżowych tytułach zamieszczał swoje felietony, najsłynniejsze w "The New York Times". Na stronie internetowej gazety ekonomista prowadzi też swojego, bardzo znanego, bloga - to tam napisał o Polsce. Popularność jego teksty zdobyły m.in. dzięki ostrej krytyce rządów George'a W. Busha, która trafiła wtedy na podatny grunt coraz mniej zadowolonych z Busha Amerykanów.
Największą sławę Paul Krugman zdobył jednak dzięki nagrodzie Nobla, którą otrzymał w 2008 roku za swoją teorię o "Nowej Teorii Handlu Międzynarodowego". Zaprzeczył w niej wielu regułom rynku, które aż do wtedy uważano za pewniki, urealnił teorie dotyczące handlu. To rozpędziło jego medialną karierę, a Dariusz Rosati tak komentował dla gazety.pl przyznanie Krugmanowi Nobla: "To jeden z najciekawszych, najbardziej błyskotliwych i utalentowanych ekonomistów". Złośliwi twierdzili wtedy jednak, że Nobla Krugman dostał za krytykowanie George'a W. Busha.
Celebryta-ekonomista
Niestety, wraz ze wzrostem popularności Krugman zaczął tracić autorytet. Oczywiście, wciąż pozostaje jednym z najbardziej wpływowych ekonomistów na świecie, ale już "w branży" nie zawsze cieszy się wielkim poważaniem. Powód to jego poglądy, które czasem mogą wydawać się sprzeczne. W swojej pracy naukowej bowiem był bardzo prorynkowy i wolnościowy, ale już w publikacjach prasowych, mediach – popierał mocną ingerencję państwa w gospodarkę.
Z kolei Jan Fijor, publicysta ekonomiczny, podkreślał w rozmowie z wnp.pl, że Krugman stał się pupilkiem polityków i mediów, mówiąc dokładnie to, co politycy i widzowie chcą słyszeć. To znaczy, Krugman oskarżał biznes i pracodawców o wielką chciwość, często w swoich tekstach zarzucał biznesmenom, że doprowadzili do ogromnych nierówności społecznych swoją niepohamowaną żądzą zysku. I mówił, że państwo musi ludziom pomóc, co nie do końca zgadało się z jego "wolnościowymi" poglądami jako naukowca. Często zarzucano mu niekonsekwencję, brak spójności, pisanie pod wpływem ideologii, poglądów i emocji. Niestety, w tych zarzutach zawsze było sporo prawdy.
Kuglarz czy geniusz?
Czasem wręcz Krugman zahaczał o absurd, mówiąc na przykład, że problemy w Grecji wynikają z faktu, że kraj ten nie mógł dodrukowywać euro. Zresztą, noblista w swojej książce "Zakończcie ten kryzys. TERAZ" stwierdza, że drukowanie pieniędzy na masową skalę i zwiększanie wydatków przez państwo to jeden z najlepszych sposobów
na ratowanie gospodarki. Prof. Rybiński nazwał to "diabelskimi pomysłami" i podkreślił, że Krugman w książce posługuje się nieprawdziwymi danymi.
Mimo takich opinii – głoszonych całkiem na poważnie – amerykański ekonomista wciąż jest cytowany na całym świecie. I faktycznie wciąż Krugman nierzadko ulega ideologii, co zresztą, zdaniem prof. Witolda Orłowskiego, jest zupełnie normalne. – Ekonomia w dużej mierze zdominowana jest przez ideologię. Często to, co ekonomiści radzą, zależy od ich wiary w ludzkie zachowania. Jedni wierzą, że ludzie zachowują się zawsze racjonalnie i wierzą w rynek. Inni twierdzą, że ludzie nie zawsze zachowują się racjonalnie i uważają, że państwo powinno uniemożliwiać im głupie zachowania – wyjaśnia prof. Orłowski. I zaznacza przy tym, że oczywiście bada się ludzkie zachowania, również w kontekście gospodarki, ale pole do interpretacji będzie zawsze.
Krugman zna się na Polsce?
Czy więc należy ufać opinii Paula Krugmana o wejściu polski do strefy euro? – Na jego wypowiedzi o Polsce należy patrzeć z pewną rezerwą. Oczywiście, jest noblistą i wybitnym ekonomistą, ale ma też dość skrajne poglądy, niewielu jest ekonomistów z tak skrajnym podejściem – mówi nam prof. Witold Orłowski.
Są jeszcze dwa powody, dla których słowa Krugmana o Polsce należy traktować z
Krugman już pisał o Polsce
Po wizycie Mitta Romneya w Polsce Paul Krugman napisał: "Polski sukces, wbrew temu co zwykł uważać Mitt Romney, sugeruje że duży rząd niekoniecznie jest zły i czasem dobrze jest zdewaluować własną walutę." CZYTAJ WIĘCEJ
rezerwą. Po pierwsze, patrzy on z perspektywy USA, które zawsze znajdą kupców na swoje obligacje i dodrukowane dolary. Państwa europejskie nie mają takiego komfortu i muszą robić wszystko, by chociażby ich obligacje były atrakcyjne do kupienia. Bloger Barnejek (pod tym pseudonimem ukrywa się ekonomista) słusznie zauważył w swoim wpisie, że rząd PO opowiada o wejściu do strefy euro, by polskie obligacje pozostały atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów – a chwilowo biją one rekordy rentowności. Warto pamiętać też o tym, że Krugman drukowanie pieniędzy, często krytykowane przez ekonomistów jako nieodpowiedzialne, uważa za cudowne remedium na problemy. W myśl tej zasady logiczne więc jest, że Paul Krugman krytykuje wejście Polski do strefy euro – wówczas bowiem utracimy możliwość kreowania polityki gospodarczej za pomocą swojej waluty. Niestety, wiara w drukowanie pieniądza jest dość naiwna, szczególnie jeśli mowa o Europie, więc każda teoria na niej stworzona musi być poddawana wątpliwościom.
Krugman a euro
Po drugie, Krugman zupełnie pomija aspekt polityczny wejścia Polski do strefy euro. Aspekt niewątpliwie mniej ważny, niż gospodarcze skutki, ale nadal na tyle istotny, że wszyscy biorą go pod uwagę przy swoich rozważaniach. Paula Krugmana w ogóle to nie interesuje. W zasadzie w ogóle trudno dzisiaj jeszcze powiedzieć, czy jakiekolwiek realia jeszcze interesują Krugmana, czy już tylko szuka medialnego poklasku. Jak sam kiedyś powiedział:
Ekspert ds. polityki handlowej Cato Institute (wpływowy think tank w USA)
Publicystyka Paula Krugmana w “The New York Times" często prezentuje niezrozumienie podstaw ekonomii. (…) Ale oczywistym jest, że jego pisanina jest napędzana bardziej przez jego polityczne poglądy, a nie zrozumienie ekonomii, której on sam pozwolił się rozwinąć. Nagroda Nobla jest nagrodą akademicką przyznawaną za pracę akademicką i w tym sensie on na nią zasłużył. Kluczowym zagadnieniem jest teraz to, jak ludzie rozpoznają rozróżnienie pomiędzy Paulem Krugmanem - publicystą a Paulem Krugmanem - teoretykiem handlu. CZYTAJ WIĘCEJ
Paul Krugman i Joseph Stiglitz to być może najbardziej opiniotwórczy dziś ekonomiści w Stanach Zjednoczonych. Laureaci Nagrody Nobla, profesorowie prestiżowych uczelni i wreszcie publiczni intelektualiści - ludzie, którzy potrafią jednocześnie przedstawić skomplikowane zagadnienia w prosty i przystępny sposób. CZYTAJ WIĘCEJ
Paul Krugman
Cytat z "Rzeczpospolitej"
To szokujące, gdy pierwszy raz uświadamiasz sobie "ludzie mnie nienawidzą". Wiele osób zamieszczających komentarze w prasie wycofało się po takich doświadczeniach, ja jednak doszedłem do etapu, gdy cała krytyka niemal zaczyna mnie bawić.