W poniedziałek (17 czerwca) Francuzi rozpoczną swój udział w Euro 2024 od meczu z Austrią. W przedmeczowej konferencji prasowej wziął udział Kylian Mbappé, kapitan grupowych rywali Polaków. I sporo miejsca poświęcił na polityczne zawirowania w swoim kraju. – Myślę, że to kluczowy moment w naszej historii, sytuacja bezprecedensowa – tak mówił o przedterminowych wyborach we Francji i ostrzegał przed "skrajnościami".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Supergwiazdor i kapitan reprezentacji FrancjiKylian Mbappé został w niedzielę zapytany o przyspieszone wybory parlamentarne w swoim kraju. Jak stwierdził w trakcie konferencji prasowej przed pierwszym meczem Francji na Euro, jest "przeciwny skrajnościom i poglądom powodującym podziały".
Jeden z najpopularniejszych francuskich piłkarzy, który dopiero co podpisał kontrakt z Realem Madryt, stwierdził ponadto, że jest to "kluczowy moment w historii jego kraju, a do władzy mogą dojść skrajne ugrupowania".
Mbappé zaskoczył przed startem Francji na Euro. Ostrzegał przed Le Pen
France24.com, który relacjonuje przebieg niedzielnej konferencji prasowej, zaznacza, że Mbappé "nie wypowiadał się jednoznacznie przeciwko żadnej partii ani nie opowiadał się za żadną" przed wyborami, których pierwsza tura odbędzie się 30 czerwca, a druga 7 lipca.
Napastnik rywali Polaków na Euro (26 czerwca, godz. 18:00) bronił jednak komentarzy wygłoszonych w sobotę przez jego kolegę z drużyny, Marcusa Thurama, i stwierdził, że ten "nie posunął się za daleko" wzywając kraj do "codziennej walki o powstrzymanie" zwycięstwa skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego. Przypomnijmy, że do 2022 roku formalnie kierowała nim Marine Le Pen, a nieformalnie kieruje do dziś.
– Euro jest bardzo ważne, ale jesteśmy przede wszystkim obywatelami i nie sądzę, że można nas odciąć od otaczającego nas świata – powiedział 25-latek. I dodał, że chce przekonać młodych Francuzów, że ich głosy mogą coś zmienić.
– Dziś wszyscy widzimy, że ekstremiści są bardzo blisko zdobycia władzy i mamy możliwość wyboru przyszłości naszego kraju – mówił Mbappé i dodał: – Dlatego wzywam wszystkich młodych ludzi, aby poszli i zagłosowali, aby naprawdę byli świadomi powagi sytuacji. Kraj musi utożsamiać się z wartościami różnorodności i tolerancji. To jest niezaprzeczalne. Naprawdę mam nadzieję, że podejmiemy właściwą decyzję.
Jak podaje France24.com, po sobotnich słowach Thurama Francuska Federacja Piłki Nożnej wydała oświadczenie, w którym domaga się, aby drużyna nie była poddawana "żadnym formom nacisków politycznych". FFF stwierdziła, że chociaż szanuje wolność słowa, "chce, aby wszyscy szanowali neutralność, a także neutralność drużyny".
– Zbliżające się wybory to sytuacja jeszcze ważniejsza niż jutrzejszy mecz (w poniedziałek z Austrią – red.) – skwitował w niedzielę Kylian Mbappé.
Polityczne trzęsienie ziemi we Francji. Macron rozwiązał parlament
Zjednoczenie Narodowe, którego liderem od 2022 roku jest Jordan Bardella, ma także duże poparcie wśród młodzieży we Francji. W wyborach do PE 9 czerwca na to ugrupowanie zagłosowało 32 proc. wyborców w wieku od 18 do 32 lat – najwięcej w tej grupie.
QUIZ: Zostań królem strzelców! Sprawdź, swoją kibicowską formę na Euro 2024
Jedna piąta młodych wyborców oddała swój głos na skrajnie lewicową Francję Nieujarzmioną, natomiast na partię Odrodzenie prezydenta Emmanuela Macrona –- jedynie 5 proc.