Niepokojące informacje ws. napastnika Węgier. "Należy spodziewać się operacji"
Marek Deryło
24 czerwca 2024, 10:33·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 czerwca 2024, 10:33
Barnabas Varga po zderzeniu się ze szkockim bramkarzem stracił przytomność, służby rozstawiły wokół niego zasłony. Został zniesiony z boiska, węgierska federacja informuje, że "należy spodziewać się operacji" piłkarza. W mediach dostaje się też służbom medycznym – były zbyt opieszałe, za nosze w końcu chwycił kapitan Węgrów.
Reklama.
Reklama.
Sytuacja miała miejsce w 68. minucie niedzielnego meczu. Zdarzenie wyglądało bardzo drastycznie, a służby medyczne wcale nie biegły sprintem do leżącego napastnika. Zirytowało to mocno węgierskich piłkarzy i trenerów, w końcu 23-letni kapitan reprezentacji Dominik Szoboszlai aż podbiegł do medyków i sam chwycił za nosze, by ich pospieszyć. (Pobiegli za nim też inni.)
Niepokój o stan piłkarza trwał, wreszcie węgierska federacja, ok. pół godziny po meczu, poinformowała: "Stan Barnabasa Vargi jest stabilny! Piłkarz przebywa obecnie w jednym ze szpitali w Stuttgarcie".
Jeden z węgierskich portali przekazał, że 29-letni Varga odzyskał przytomność, gdy był znoszony z boiska. Także trener Węgrów Marco Rossi na konferencji prasowej po meczu mówił o "stabilnym stanie" swojego napastnika.
Napastnik Węgrów Barnabas Varga mocno kontuzjowany
Następna informacja podana przez federację węgierską brzmiała następująco: "Podczas zderzenia doszło do złamania kilku kości twarzy, a także wstrząśnienia mózgu. Najprawdopodobniej należy spodziewać się operacji".
Węgrzy pokonali Szkotów 1:0 po golu zdobytym w 10. minucie doliczonego czasu gry. Zakończyli grupę A na trzecim miejscu (za Niemcami i Szwajcarią).
Mają szanse na awans do fazy pucharowej – uzyskują go cztery spośród sześciu zespołów z trzecich miejsc – choć może być o to trudno. Mają trzy punkty, a nie cztery (one w teorii "gwarantują" awans), a poza tym ich bilans bramkowy wygląda niedobrze – strzelili dwa gole, stracili pięć.