Włosi stłamszeni przez Szwajcarów. Euro 2024 już bez obrońców tytułu
Marek Deryło
29 czerwca 2024, 18:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 czerwca 2024, 18:56
W Berlinie rozpoczęła się faza pucharowa Euro, Włosi przegrali ze Szwajcarami 0:2. Obrońcy tytułu odpadają z Euro 2024 w 1/8 finału i w pełni zasłużenie, byli od rywali wyraźnie słabsi. Gole strzelili Remo Freuler i Ruben Vargas.
Reklama.
Reklama.
Głównym arbitrem meczu był Szymon Marcinak, pomagali mu na liniach i w kabinie VAR Tomasz Listkiewicz, Adam Kupsik, Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski.
W 24. minucie wydawało się, że Szwajcar Breel Embolo jest na spalonym i akcja za chwilę zostanie przerwana. Nie została, polscy sędziowie nie dostrzegli tam niczego, co wymagałoby interwencji. Szwajcar był sam na sam z Gianluigim Donnarummą i nie zdołał go pokonać. Uderzył w sposób czytelny, włoski znakomity bramkarz odbił piłkę.
Szwajcaria naciera, Włosi bez pomysłu
Wynik zmienił się w 37. minucie. Szwajcarzy konstruowali kolejną akcję ofensywną, tym razem skuteczną. Z lewego skrzydła dośrodkował Ruben Vargas, w pole karne świetnie wbiegł Remo Freuler, który przejął piłkę i pokonał Donnarummę.
Szwajcarzy od pierwszej minuty osiągnęli dużą przewagę i nie była to, wbrew pozorom, niespodzianka. Włosi są obrońcami tytułu, ale w ich drużynie nie ma już wielu tych, którzy zdobywali złoto na ostatnich mistrzostwach Europy. Nie ma legendarnego duetu obrońców Giorgio Chiellini – Leonardo Bonucci, nie ma Marco Verrattiego, Lorenzo Insigne, Ciro Immobile…
A Szwajcarzy w fazie grupowej byli bardzo blisko pokonania Niemców – wygrywali 1:0, bramkę stracili w doliczonym czasie gry.
Włosi w pierwszym kwadransie meczu mieli problemy z tym, by wymienić porządnie kilka podań. Później "odgryźli się" kilka razy, ale nie były to sytuacje bramkowe. Szwajcaria w pierwszej połowie przeważała wyraźnie.
Szwajcaria – Włochy. Drugi cios
Druga połowa zaczęła się dla Włochów katastrofalnie. Kilkadziesiąt sekund po jej rozpoczęciu pięknie uderzył z ok. 15 metrów ten, który asystował przy pierwszej bramce – Ruben Vargas. To 25-letni piłkarz Augsburga, gra tam od lat, w Niemczech czuje się jak u siebie.
Szwajcarzy rozgrywali na dużym luzie, włoscy obrońcy byli zaskakująco pogubieni.
Ale w 52. minucie to szwajcarski obrońca Fabian Schar był bardzo blisko strzelenia gola samobójczego. Chciał przeciąć dośrodkowanie, a uderzył głową tak, że piłka trafiła w słupek.
Ok. 70. minuty Włosi mieli dwa rzuty rożne w krótkim odstępie czasu. Nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką rywali. Włoscy kibice mogli już tracić nadzieję.
W 74. minucie ta nadzieja mogła wrócić. Gianluca Scamacca z bliska uderzył w słupek – nie wiemy jednak, czy gdyby trafił, to VAR nie wykazałby spalonego.
W końcówce spotkania Włosi nie potrafili poważnie zagrozić bramce Yanna Sommera. Przegrali 0:2, odpadli z turnieju.
Szwajcaria w ćwierćfinale zagra ze zwycięzcą meczu Anglia – Słowacja (to starcie w niedzielę o godz. 18).