Zawiesili go za "wilczy salut" na boisku. Turcy stanęli w obronie swojego rodaka
Marek Deryło
06 lipca 2024, 16:41·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 lipca 2024, 16:41
Merih Demiral, choć jest obrońcą, w 1/8 finału strzelił dwa gole dla Turcji w wygranym 2:1 meczu z Austrią. Jedną z bramek świętował "wilczym salutem", znakiem rozpoznawczym skrajnie nacjonalistycznej organizacji "Szarych Wilków". UEFA zawiesiła go na dwa mecze EURO, nie zagra więc w ćwierćfinale. Tureccy dziennikarze przekonują, że to wszystko nieporozumienie.
Reklama.
Reklama.
O "Szarych Wilkach" czytamy, że jest to organizacja terrorystyczna i rasistowska (wyznaje wyższość rasy tureckiej nad innymi). "The Economist" podawał pod koniec ubiegłego wieku, że w latach 70. była odpowiedzialna za śmierć kilku tysięcy osób.
W 2015 roku "Szarym Wilkom" przypisano odpowiedzialność za atak bombowy w Bangkoku. Zginęło 20 osób, a kolejne 130 zostało rannych. Zamach miał być zemstą za wydalenie przez Tajlandię ujgurskich uchodźców.
Merih Demiral, "wilczy salut" i starcie Niemcy – Turcja
Gdy zdjęcia Meriha Demirala pokazującego "wilczy salut" obiegły internet, Austriacy przypomnieli, że u nich za coś takiego piłkarz mógłby trafić na miesiąc do więzienia.
Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Feaser napisała: "Symbole tureckich prawicowych ekstremistów nie mogą pojawiać się na stadionach. (...) Oczekujemy, że UEFA zajmie się tym i rozważy nałożenie sankcji".
Turecki rząd odpowiedział: "To ksenofobia". Minister spraw zagranicznych Turcji zwrócił uwagę, że przecież również w raporcie niemieckich służb specjalnych podkreślone jest to, iż nie każdy, kto wykonuje ów gest, jest od razu wyznawcą skrajnie prawicowej organizacji.
Turecki MSZ wezwał niemieckiego przedstawiciela, Niemcy wezwali tureckiego ambasadora.
Sam Demiral po meczu mówił, że nie chciał swoim zachowaniem przekazywać "żadnej ukrytej wiadomości". – Świętowałem w taki sposób, ponieważ jestem bardzo dumny z bycia Turkiem. I to właśnie chciałem wyrazić – mówił.
Tureccy dziennikarze o geście Demirala
W rozmowie z Wirtualną Polską dziennikarz turecki Ekrem Konur powiedział: – Tu nie ma zachowania rasistowskiego, wilk jest symbolem Turcji.
Kaan Bayazit przekonywał: – Znak "Wilka" lub "Szarego Wilka" w kulturze tureckiej na długo wyprzedza wszelkie partie polityczne lub ideologię ekstremistyczną. Jest powszechnie używany w kulturze tureckiej przez skrajnych nacjonalistów, to prawda, ale także przez zwykłych nacjonalistów, często jest symbolem dumy i identyfikacji z Turcją.
I dalej: – W rzeczywistości wilk w mitologii tureckiej na długo poprzedza nawet islam w kulturze i sięga aż do Stepów. Kultura Wilka i Turków są ze sobą powiązane. (...) Tak, skrajni nacjonaliści współcześnie przylgnęli do znaku Wilka i Wilka Tureckiego. Ale to nie jest ich własność.
W ćwierćfinale – bez Demirala – Turcy zagrają z Holendrami. Mecz odbędzie się w Berlinie o godz. 21:00, na trybunach usiądzie turecki prezydent Recep Tayiip Erdogan.
Wcześniej, o 18:00, Anglicy powalczą o półfinał ze Szwajcarami. Zwycięzca tego spotkania zmierzy się z lepszym z pary Holandia – Turcja.
Znamy już obsadę pierwszego półfinału. Hiszpania zagra w nim z Francją, mecz odbędzie się 9 lipca o 21 w Monachium (drugi półfinał rozegrany zostanie dzień później w Dortmundzie).