Znów niebezpiecznie po wbiegnięciu kibica na murawę. Tym razem blisko kontuzji był Morata
Marek Deryło
10 lipca 2024, 10:39·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 lipca 2024, 10:39
Hiszpanie świętowali awans do finału Euro 2024, wtedy jeden z kibiców wbiegł na murawę. Ochroniarze, którzy próbowali go złapać, "sfaulowali" Alvaro Moratę. Wszystko mogło zakończyć się absencją kapitana Hiszpanii w meczu o złoto.
Reklama.
Reklama.
Ci, którzy ich łapią, z pewnością zgodziliby się na słowo "plaga", na to, że kibice–intruzi to "plaga" tych mistrzostw.
Wbiegają na murawę, by zrobić sobie zdjęcia z idolami. Zdarzyło się też, że jeden z fanów skoczył z dachu tunelu prowadzącego do szatni, byle tylko wylądować tuż obok Cristiano Ronaldo.
Tylko podczas meczu Portugalia – Turcja w fazie grupowej aż sześciu fanów próbowało wtargnąć na boisko (Ronaldo był zdecydowanie ulubionym "celem", inne mecze są spokojniejsze).
Inny Portugalczyk, Goncalo Ramos, przez kibica–intruza omal nie doznał złamania nogi. Ochroniarz wbiegł w niego z dużym impetem, na szczęście do poważnej kontuzji nie doszło.
Chwile grozy Alvaro Moraty
Z Alvaro Moratą, kapitanem i napastnikiem Hiszpanii, też chyba wszystko w porządku, choć trzymał się niepokojąco za nogę tuż po zdarzeniu. – Poczuł ból, ale w takiej sytuacji to normalne – uspokajał na konferencji jego trener Luis de la Fuente. Ale dzień później dochodzą z Hiszpanii takie wieści, że Moratę jednak obejrzy lekarz.
Podczas meczu Hiszpanii z Francją jeden z kibiców dostał się do Kyliana Mbappe, w tamtej sytuacji pościg ochroniarzy nie był niebezpieczny dla zawodników.
Hiszpanie we wtorkowy wieczór w Monachium pokonali Francuzów 2:1, gole strzelili niespełna 17-letni Lamine Yamal oraz Dani Olmo. Dla Francji bramkę zdobył Kolo Muani. Hiszpanie po 12 latach wracają do finału Euro, w 2012 r. pokonali w nim Włochów 4:0.
Drugi półfinał odbędzie się dziś o godz. 21 w Dortmundzie. Holandia zagra z Anglią. Finał odbędzie się w niedzielę w Berlinie (godz. 21).