Kolejny sondaż pokazał psychologiczną przewagę formacji Donalda Tuska nad partią Jarosława Kaczyńskiego. I to pomimo konfliktów między koalicjantami oraz wpadek podczas prac nad ważnymi ustawami. Co również ciekawe, spadek zaliczyła Konfederacja.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, na formacjęDonalda Tuska głos oddałoby 33 proc. uczestników badania. W ostatnim sondażu tej samej pracowni to poparcie plasowało się na poziomie 31,2 proc.
Drugie miejsce przypadło ugrupowaniuJarosława Kaczyńskiego. Oddanie głosu na prawicę deklaruje 28,3 proc. ankietowanych. I choć PiS odnotował nieznaczny wzrost poparcia, to od KO dzieli ich niemal 5 punktów procentowych.
O prawie 2 p.p. wzrosło poparcie dla Trzeciej Drogi. Sojusz Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni znów wrócił na trzecie miejsce z poparciem na poziomie 10,9 proc.
Dalej jest Lewica i tu również możemy zaobserwować wzrost. Jeszcze w ostatnim badaniu United Surveys to ugrupowanie popierało 7,7 proc. ankietowanych. Teraz 9,9 proc. ankietowanych wsparłoby swoim głosem tę formację.
Jako ostatnia do Sejmu weszłaby Konfederacja. Skrajną prawicę poparło 9,6 proc. respondentów. I jest to spory spadek, bo jeszcze miesiąc temu Konfederacja zamykała podium z poparciem rzędu 11 proc.
Z przeliczeń Wirtualnej Polski wykonanych na podstawie kalkulatora prof. Jarosława Flisa wynika, że w takim wariancie układ sił w Sejmie zapewniłby stabilną większość dla ugrupowań demokratycznych.
KO wprowadziłaby bowiem 183 posłów, PiS – 153, Trzecia Droga – 46, a Lewica – 40. Konfederacja z kolei utworzyłaby 38-osobowy klub. To oznacza, że obecny obóz rządzący mógłby liczyć na aż 269 posłów. PiS i Konfederacja – na 191.
Nawet wyborcy prawicy chcą wysłać szefa PiS na odpoczynek
Jak pisaliśmy w naTemat, w minionym tygodniu pracownia SW Research na zlecenie "Rzeczpospolitej" zapytała Polaków o to, czy Jarosław Kaczyński powinien pozostać prezesem PiS na jeszcze jedną kadencję. Co ciekawe, zdecydowana większość jest przeciwna tej opcji.
53,9 proc. ankietowanych stwierdziło, że były premier i były wicepremier ds. bezpieczeństwa powinien udać się na polityczną emeryturę i ustąpić miejsca któremuś z kolegów lub koleżanek ze swojego ugrupowania.
Odmienne stanowisko zaprezentowało 16,5 proc. badanych – właśnie tyle osób uważa, że Kaczyński powinien trwać na stanowisku szefa PiS. Co piąty (20,4 proc.) ankietowany nie ma w tej kwestii wyrobionego zdania.
Biorąc pod uwagę, że poparcie PiS wynosi od 27 do 28 proc., oznacza to, że nawet wśród wyborców prawicy jest duża grupa przeciwna prezesowi Kaczyńskiemu.