Na stronie Sejmu właśnie pojawiły się oświadczenia majątkowe nowych europosłów. Szczególnie ciekawą, choć niełatwą lekturą, jest dokument przesłany przez Grzegorza Brauna. Patrząc na jego oszczędności, trudno się dziwić, że garnął się do Parlamentu Europejskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Możliwość zostania europosłem dla wielu polityków jest szansą na rozwój kariery. Ci, którzy naprawdę chcą coś zmienić, mają tam możliwość tworzenia prawa dla całej Wspólnoty. Jednak na parlamentarnych korytarzach pewnie nie brakuje osób, które pojawiają się tam wyłącznie dla zarobków.
Którą z tych opcji wybierze Grzegorz Braun? Już teraz wiadomo, że zastrzyk unijnej gotówki bardzo mu się przyda.
Grzegorz Braun złożył oświadczenie majątkowe. Oto co w nim napisał
Oświadczenia majątkowego Grzegorza Brauna nie sposób pomylić z żadnym innym. Polityk wypełnił je odręcznie, dbając o to, żeby jego rozszyfrowanie nie należało do najłatwiejszych. Wielkie drukowane litery i małe odstępy między słowami, to już jego znak rozpoznawczy. Wszystko jest mało czytelne, ale da się z tego wyłuskać najciekawsze informacje.
Grzegorz Braun w swoim oświadczeniu twierdzi, że nie posiada mieszkania, domu, ani innej nieruchomości. Również jego ruchomości nie należą do największych. Nowy europoseł wpisał tam, że 10 tys. zł mogą być warte prawa autorskie do jego książek. Polityk jest bowiem autorem wielu publikacji, m.in. na temat historii.
Ciekawą pozycją była również ta dotycząca oszczędności. Grzegorz Braun w swoim oświadczeniu wprost pisał o tym, że został okradziony.
Braun chwali się oszczędnościami. "Byłem okradany przez Prezydium Sejmu"
Ile pieniędzy znajduje się na koncie Grzegorza Brauna? Suma ta nie robi wielkiego wrażenia. Polityk zadeklarował, że jego oszczędności to 3337 zł i 2,87 dolara amerykańskiego.
Skąd tak niski stan konta? Z oświadczenia Brauna można wywnioskować, że winna była nie jego rozrzutność, a regularne ucinanie mu uposażenia i diet, które było związane z licznymi karami.
W 2023 roku Grzegorz Braun za pracę w polskim Sejmie otrzymał wynagrodzenie w wysokości 67 tys. zł. "Była to tylko część należnej sumy, z pozostałej części uposażenia i tzw. diety byłem okradany przez Prezydium Sejmu" – podkreślił w oświadczeniu majątkowym Grzegorz Braun, który ewidentnie nie zgadzał się z karami, które zostały na niego nałożone.
Europoseł Konfederacji nie zapomniał dodać, że z pensji sejmowej był "ograbiany" także w pierwszym półroczu 2024 roku. Dodajmy, że była to droga konsekwencja "zabawy w strażaka". Pod koniec 2023 roku Grzegorz Braun znalazł się na pierwszych stronach gazet po tym, jak za pomocą gaśnicy zgasił zapalone w Sejmie świece Chanukowe.
Ile zarobi Grzegorz Braun w Parlamencie Europejskim?
Tyle, co w polskim Sejmie przez 2023 rok, w Parlamencie Europejskim Grzegorz Braun zarobi w dwa miesiące. Miesięczna pensja wypłacana z budżetu PE po odjęciu podatków i składek wynosi 7 853,89 euro, czyli ok. 34 tys. zł (wiele zależy od kursu).
To jednak nie koniec pieniędzy, które przysługują europosłowi. PE zwraca bowiem koszty m.in. za podróże do Brukseli, prowadzenie biura poselskiego, opłaty pocztowe. Poseł ma również wypłacaną dietę. Z tego tytułu przysługuje mu rocznie ok. 21,3 tys. zł. Europosłom przysługuje także emerytura, która będzie wypłacana po zakończeniu jego kadencji i ukończeniu 63. roku życia.