nt_logo

Babiarz stracił jedną posadę w TVP. Stacja rezygnuje ze słynnego teleturnieju

Weronika Tomaszewska

08 sierpnia 2024, 13:38 · 2 minuty czytania
Przemysław Babiarz był prowadzącym teleturnieju "Giganci historii" na TVP Historia. Wymieniał się tam z Maciejem Kurzajewskim. Według najnowszych doniesień mediów branżowych program znika z telewizji i nie będzie już kontynuowany. To oznaczałoby, że dziennikarz, o którego zawieszeniu mówiła cała Polska, stracił właśnie jedną z posad.


Babiarz stracił jedną posadę w TVP. Stacja rezygnuje ze słynnego teleturnieju

Weronika Tomaszewska
08 sierpnia 2024, 13:38 • 1 minuta czytania
Przemysław Babiarz był prowadzącym teleturnieju "Giganci historii" na TVP Historia. Wymieniał się tam z Maciejem Kurzajewskim. Według najnowszych doniesień mediów branżowych program znika z telewizji i nie będzie już kontynuowany. To oznaczałoby, że dziennikarz, o którego zawieszeniu mówiła cała Polska, stracił właśnie jedną z posad.
Przemysław Babiarz stracił posadę w TVP? Fot. Mieczyslaw Wlodarski/REPORTER

Od sierpnia 2020 roku na antenie TVP Historia był emitowany teleturniej "Giganci historii". Za prowadzenie formatu odpowiadali: Maciej Kurzajewski, który właśnie przeszedł do Polsatu i będzie tam gospodarzem pasmo "Halo tu Polsat" oraz Przemysław Babiarz komentator igrzysk olimpijskich w Paryżu, gdzie przed kilkoma tygodniami został zawieszony (a później przywrócony) przez swój komentarz o "wizji komunizmu".


Tymczasem Press.pl ustalił, że nie będzie już nowych odcinków "Gigantów historii". Stacja wstrzymała też emisję powtórek teleturnieju.

Według doniesień portalu zdjęcie programu z TVP ma związek z głośnym transferem Macieje Kurzajewskiego oraz... "sytuacją finansową spółki i brakiem środków abonamentowych".

Z tych ustaleń wynikałoby więc, że choć Kurzajewski ma nową pracę w innym miejscu, to Przemysław Babiarz właśnie traci jedną z ról w TVP. Sam zainteresowany zapytany o dalsze losy programu przyznał, że "nikt z nim o tym nie rozmawiał, więc nie wie, co dalej".

Aferą z Babiarzem żyło pół Polski...

Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Babiarz został "bohaterem" głośnej afery. Komentując ceremonię otwarcia trwających XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, ściągnął na siebie krytykę. – Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – powiedział prezenter, gdy w Paryżu rozbrzmiała piosenka "Imagine" Johna Lennona.

Za tę prezentację osobistych poglądów polityczno-muzycznych szefostwo TVP Sport postanowiło Babiarza zawiesić. Za dziennikarzem wstawiło się wiele osób, w tym ponad 120 pracowników redakcji i 27 sportowców. Wysłali oni specjalną prośbę do dyrektora telewizji o przewrócenie Babiarza.

W końcu nawet Donald Tusk skomentował całą sytuację. "W sumie nie wiadomo, co było głupsze: komentarz pana Babiarza czy decyzja jego przełożonych. W obu przypadkach olimpijski poziom" – napisał na platformie X premier.

Quiz: Takie pytania padły w Wielkim Finale teleturnieju "Jeden z dziesięciu". Sprawdź się!

Niedługo później Babiarz odbył rozmowę z dyrektorem generalnym TVP Tomaszem Sygutem oraz dyrektorem TVP Sport Jakubem Kwiatkowskim. Panowie najwidoczniej doszli do porozumienia, bo dziennikarz wrócił na antenę.

Znów zaczął komentować zmagania lekkoatletów w Paryżu. Choć nie wspomniał nic o słynnym zawieszeniu, to... zaliczył wpadkę. Prezentował wówczas zawodniczki finału biegu na 100 metrów.

– Julien Alfred, Małe Antyle, ale wielki talent. St. Lucia, Wspólnota Brytyjska, królowa brytyjska jest i głową tego niewielkiego, wyspiarskiego państwa – stwierdził, co szybko wyłapali czujni słuchacze.

Nawet członkowie fanklubu Przemka Babiarza nie kryli rozbawienia słowami komentatora. "Elżbieta II wskrzeszona" – napisali. W końcu królowa WB zmarła 8 września 2022 roku. Teraz królem jest jej syn Karol III.