
Reklama.
Prezes Braun w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" deklaruje, że nie wierzy w smoleński zamach, ale w kontekście decyzji o pokazaniu filmu Gargas nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się bowiem pluralizm i szansa na skonfrontowanie różnych wersji zdarzenia.
Czytaj także: TV Puls puściło film Anity Gargas "Anatomia Upadku". Po raz kolejny wraca teoria zamachu
"To za komuny było tak, że media polemizowały z tym, czego nie pokazywały. Ja uważam, że tak nie można. (…) Ten film obrósł legendą. To taki ich manifest polityczny. Ja uważam, że w trosce o to, by nie było tematów zakazanych, warto o tym porozmawiać" – stwierdza.
Jeśli będzie trzeba, będziemy mówić o manipulowaniu faktami.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Zdaniem Brauna najważniejsze jest to, że TVP pokaże dwa filmy: ten autorstwa Gargas oraz "Śmierć prezydenta" National Geographic. "Pokazując dwa filmy, damy widzom możliwość wyrobienia sobie opinii, co się stało. Przybywa tych, którzy wierzą w zamach, bo uważają, że się tę hipotezę celowo przemilcza, ukrywa. A właśnie nie. My to pokażemy i będziemy o tym dyskutować. Żadnego przemilczania nie będzie" – mówi szef publicznej telewizji.
Braun podkreśla również, że nie ma dobrego zdania o jakości dzieła Gargas. "Podzielam opinie, że w tym filmie jest wiele nieprawdziwych informacji i trzeba to jasno powiedzieć. I to powiemy" – przekonuje.
Dwa filmy o katastrofie smoleńskiej będzie można zobaczyć 8 kwietnia na antenie TVP 1. Najpierw, o godz. 20:20, rozpocznie się emisja filmu dokumentalnego National Geographic, a po nim widzowie zobaczą "Anatomię Upadku" Anity Gargas. Potem w programie Piotra Kraśki "Na pierwszym planie" odbędzie się dyskusja ekspertów.
Także na ten temat: Maziarski o "kłamstwie smoleńskim" w TVP: Demokratyczna Polska sprzedaje IV RP kabel antenowy
Źródło: "Gazeta Wyborcza"