– Pierwszą falę tych zmian w TVP obserwowałem jeszcze z daleka. [...] Teraz jestem w samym centrum i czuję, że uczestniczę w historycznym momencie dla Polskiej Telewizji – przyznał w rozmowie z naTemat Robert Stockinger. Dziennikarz przez wiele lat pracował w TVN, a od kilku miesięcy zasila zespół prowadzących "Pytania na śniadanie", gdzie występuje w duecie z Joanną Górską. Prezenterzy opowiedzieli, jakie zmiany zachodzą na Woronicza.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Robert Stockinger przez ponad dekadę był w TVN, a od 9 lat spełniał się w roli reportera w programie śniadaniowym. Przez ten czas zaskarbił sobie sympatię u widzów za swój kunszt dziennikarski i niebanalne poczucie humoru.
Prywatnie dziennikarz jest synem aktora Tomasza Stockingera, znanego m.in. z roli w serialu "Klan". Od lat jest też w szczęśliwym związku z dziennikarką TTV Patrycją Drozd, z którą doczekał się dwójki dzieci – córki Oliwii oraz syna Adama.
Quiz: Gwiazdy kiedyś vs. dziś. Sprawdź, czy rozpoznasz te znane twarze z archiwalnych zdjęć
Wśród nowych gospodarzy pojawili się: Beata Tadla i Tomasz Tylicki, Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz, Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło oraz Joanna Górska i Robert Stockinger.
Stockinger i Górska dla naTemat
Ostatni z wymienionych duetów wystąpił ostatnio przed naszą kamerą. Stockinger opisał, jak ta rewolucja w TVP wyglądała z jego perspektywy. Przypomnijmy, że w 2023 roku dziennikarz był jeszcze w telewizji TVN.
– Jeśli chodzi o programy śniadaniowe w tym kraju, to my chyba mamy najbardziej niezmienną ekipę, bo u nas się nikt nie zmienił już od stycznia czy lutego w przeciwieństwie do konkurencji – oczywiście żartuję – zaczął wątek, nawiązując do nowych gwiazd w "Dzień dobry TVN" i zupełnie świeżego programu "Halo tu Polsat".
– Te zmiany trwają, jesteśmy częścią nich i wszystko to jest ekscytujące, co się dzieje. Zdajemy sobie sprawę z wyjątkowości tego momentu i fascynujące jest też nie przypatrywać się z zewnątrz i domyślać się, co tam się dzieje, tylko być częścią tej zmiany – podkreślił.
A co miał na myśli, mówiąc o historycznym momencie? – Czujemy na sobie tę odpowiedzialność niesienia zmian, podnoszenia jakości programów w TVP i fascynująca jest ta przygoda. Musimy pewne wartości i jakość Telewizji Polskiej podnieść – stwierdził Stockinger.
W rozmowie uczestniczyła także jego programowa partnerka Joanna Górska. Dziennikarka zaznaczyła, że ich celem jest "bycie bliżej widza". – Staramy się mieć ze sobą coś więcej niż tylko obrazek, ładne uśmiechnięte twarze, ale żeby wypełniać jakąś misję, mieć dobre tematy, wspierać, motywować i inspirować widza – podsumowała Górska dla naTemat.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Ja pierwszą falę tych zmian obserwowałem jeszcze z daleka, z innej stacji i tych plotek, które się pojawiały na korytarzach w zupełnie innych budynkach telewizyjnych w tym kraju, było po prostu multum. Wszyscy się zastanawiali, czy ktoś zna kogoś w TVP, co tam się dzieje w TVP, jak to tam teraz jest. A teraz jestem w samym środku i czuję, że uczestniczę w historycznym momencie dla Polskiej Telewizji.