Fiona Harvey, która twierdzi, że jest prawdziwą stalkerką z serialu "Reniferek", kilka miesięcy temu pozwała Netfliksa na astronomiczną kwotę. Sąd właśnie wyznaczył datę procesu. Domniemana serialowa Martha twierdzi, że wszystko jest kłamstwem, z kolei gigant streamingu podkreślił, że będzie "niestrudzenie" walczył.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Reniferek", który miał premierę 11 kwietnia,odniósł ogromny sukces na platformie Netflix. Zachwycił (i zszokował) widzów oraz krytyków opartą na faktach opowieścią o stalkerce. Twórca i główny aktor Richard Gadd opisał własną koszmarną historię: przez cztery lata był prześladowany przez kobietę z problemami psychicznymi, której raz zaserwował w pubie herbatę na koszt firmy.
Serial był globalnym hitem, a bank odtworzeń rozbił także w Polsce. Zdobył już dwie prestiżowe statuetki Emmy, a ma szanse jeszcze na siedem, w tym za najlepszy serial limitowany, reżyserię, scenariusz, pierwszoplanową rolę Richarda Gadda oraz drugoplanowe występy Jessiki Gunning, Navy Mau i Toma Goodmana-Hilla.
Czytaj także:
Prawdziwa Marta z "Reniferka" pozwała Netfliksa na 170 mln dol. Jest już data procesu
W maju 58-letnia Fiona Harvey – szkocka prawniczka, która, podobnie jak w serialu, miała w przeszłości dręczyć również brytyjskiego polityka Jimmy'ego Wraya i jego rodzinę – ujawniła się jako "prawdziwa Martha" w programie kontrowersyjnego Piersa Morgana.
– To fikcja, dzieło oparte na hiperboli. Bardzo zniesławiające. Bardzo szkodliwe dla mojej kariery i chciałam to podkreślić w tym programie. Nie jestem stalkerką – mówiła, chociaż nieco plątała się w zeznaniach.
Na tym nie poprzestała, bopozwała też Netfliksa. W czerwcu złożyła pozew w Sądzie Rejonowym Stanów Zjednoczonych dla Centralnego Okręgu Kalifornii. Jak podaje portal Deadline, ustalono już datę procesu, który ma potrwać około dwa tygodnie. Harvey i przedstawiciele giganta streamingu spotkają się na sali sądowej 6 maja 2025 roku.
Dalsza część artykułu poniżej.
Przypomnijmy, że Szkotka oskarżyła platformę o zniesławienie, celowe wywołanie stresu emocjonalnego, niedopatrzenia oraz naruszenie jej prawa do wizerunku. Richard Gadd nie jest wymieniony jako pozwany.
W pozwie Harvey domaga się od Netfliksa ponad 170 milionów dolarów, w tym: co najmniej 50 mln za rzeczywiste szkody; co najmniej 50 mln odszkodowania za "cierpienie psychiczne, utratę radości życia i straty w działalności gospodarczej"; co najmniej 50 mln "za wszystkie zyski z 'Reniferka"; oraz co najmniej 20 mln dol odszkodowania za straty moralne (te kwoty nie obejmują opłat prawnych ani kosztów).
"To kłamstwo opowiedziane przez Netflix i twórcę serialu, Richarda Gadda, z chciwości i żądzy sławy; kłamstwo zaprojektowane, aby przyciągnąć więcej widzów, zdobyć więcej uwagi, zarobić więcej pieniędzy i brutalnie zniszczyć życie powódki, Fiony Harvey – niewinnej kobiety zniesławionej przez Netfliksa i Richarda Gadda na niespotykaną skalę" – czytamy w pozwie.
Netflix skomentował w czerwcu pozew Fiony Harvey słowami: "Zamierzamy niestrudzenie bronić tej sprawy i stać na straży prawa Richarda Gadda do opowiedzenia jego historii".
Przypomnijmy, że Richard Gadd miał być nękany łącznie 41 071 mailami, 350 godzinami wiadomości głosowych, 744 tweetami, 46 wiadomościami na Facebooku i 106 stronami listów. Stalkerka wysyłała również Gaddowi prezenty, w tym tabletki nasenne, wełnianą czapkę, bokserki i pluszowego renifera. Prześladowała też jego bliskich.
Autor "Reniferka" wyjawił również w "The Times", że sprawa została już "załatwiona", co oznacza, że kobieta ma prawdopodobnie nakaz sądowy, który powstrzymuje ją od kontaktowania się z komikiem i scenarzystą. Gadd zasugerował bowiem, że w rzeczywistości jego prześladowczyni nie trafiła do aresztu. Stwierdził, że "nie chciałby zamykać w więzieniu kogoś, kto jest aż tak chory psychicznie".