Z każdą kolejną godziną pogoda sprawia coraz większe problemy osobom walczącym z powodzią. Woda wdarła się do Głuchołazów i Kłodzka. Jednak powódź może pojawić się w wielu innych miejscach. Czesi ewakuują Cieszyn, a walka trwa w Bielsku-Białej, czy Czechowicach-Dziedzicach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Aktualne prognozy pogody nie są najlepsze. Niedziela będzie kolejnym deszczowym dniem, a w poniedziałek powinna do nas dotrzeć fala wezbraniowa z Czech. Już teraz wiele zbiorników jest przepełnionych, a woda przelewa się przez wały przeciwpowodziowe. Wyrównane, a nawet przebite zostały rekordy z 1997 roku.
Czesi ewakuowali Cieszyn
Sytuacja w Polsce wygląda bardzo źle, ale z żywiołem walczą również nasi sąsiedzi. Premier Donald Tusk informował, że z powodzią walczą Słowacy, a także Czesi. Ci drudzy w niedzielę 15 września postanowili ewakuować mieszkańców centrum Cieszyna – miasta bezpośrednio przy granicy z Polską.
Poziom Olzy tylko w ciągu ostatnich 24 godzin wzrósł o 3 metry. Reakcja czeskich służb była natychmiastowa. Swoje domy w Cieszynie musiało opuścić kilka tysięcy osób. Warto jednak dodać, że jest to środek zapobiegawczy. Choć poziom Olzy sięga już pięciu metrów, to rzeka nadal pozostaje w korycie.
Jednak konsekwencje jej wysokiego stanu widać także w polskim Cieszynie. Dla ruchu kołowego i pieszego został zamknięty Most Przyjaźni, a także wiele innych przepraw na polsko-czeskiej granicy. Kierowcy mogą korzystać z mostu na S52 w Boguszowicach. Na miejsce jadą oddziały WOT, które mają pomagać w walce z żywiołem.
Źle sytuacja wygląda także w Bielsku-Białej, gdzie wprowadzono stan pogotowia przeciwpowodziowego. Rzeka Biała nie miała tak wysokiego poziomu od 90 lat. Jak podają bialscy strażacy, tylko od soboty do godziny 5 rano w niedzielę odnotowali ponad tysiąc zdarzeń.
Czechowice-Dziedzice walczą z pogodą. Zalana szkoła, pociągi z problemami
Wiele interwencji podczas ostatniej doby miało miejsce w Czechowicach-Dziedzicach. Jak donoszą lokalne media, utrudnienia w tym regionie dotyczą m.in. kolei. Tory na miejskim dworcu zostały zalane. Na trakcję zawaliło się drzewo, co doprowadziło do odwołania wielu pociągów i licznych opóźnień. Od godziny 9 rano sytuacja zaczęła się normować, ale warto śledzić komunikaty na stronie Kolei Śląskich.
Strażacy minionej nocy musieli interweniować także w budynku szkoły w Czechowicach-Dziedzicach. Wodę trzeba było wypompowywać również z miejscowej oczyszczalni ścieków i domu dziecka. Konieczna była także ewakuacja mieszkańców z rejonu ul. Wodnej, Wierzbowej oraz Robotniczej.
Chałupki i Zabełków na Śląsku gotowe na ewakuację
Kolejnym miejscem, gdzie sytuacja bardzo szybko może stać się niebezpieczna, są Chałupki i Zabełków położone przy granicy polsko-czeskiej w woj. śląskim. Na ewakuację mają być gotowi mieszkańcy ul. Bogumińskiej i Łąkowej w Chałupkach, a także Odrzańskiej, Bocznej, Powstańców Śląskich i Młyńskiej w Zabełkowie.
"Informujemy mieszkańców, iż wyznaczonym punktem ewakuacji jest Szkoła Podstawowa im. Gustawa Morcinka w Krzyżanowicach, ul. Łąkowa 18" – informuje gmina Krzyżanowice. W komunikatach podano także, że nieprzejezdna pozostaje droga z Tworkowa do Borucina. Wcześniej problemy występowały także na DK45, ale tam sytuacja uległa poprawie i można było wznowić ruch.