Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił nową eksperymentalną prognozę długoterminową na najbliższe kilka miesięcy. Z danych wynika, że Polacy tej zimy mogą się spodziewać o wiele większych opadów niż w poprzednich latach. W części województw będzie też cieplej, niż dotychczas bywało.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej opracowali nową prognozę długoterminową. Jak wynika z przedstawionych na stronie IMGW wykresów, już w listopadzie możemy liczyć na to, że średnia miesięczna temperatura powietrza oraz miesięczna suma opadów atmosferycznych najprawdopodobniej będą się kształtować powyżej normy wieloletniej z lat 1991–2020.
Innymi słowy, listopad może się okazać cieplejszym, ale też bardziej deszczowym miesiącem, niż miało to miejsce w przeszłości.
Jaka zima czeka Polaków?
W grudniu temperatura będzie się różniła w poszczególnych regionach. W centralnej części kraju będzie się ona prawdopodobnie utrzymywać na poziomie normy wieloletniej z lat 1991–2020.
Na zachodzie Polski prognozuje się jednak temperaturę powyżej normy. Jeśli chodzi o opady atmosferyczne, to grudzień również będzie bardziej mokrym miesiącem niż w poprzednich latach.
Wspomniane ocieplenie prognozowane jest przez ekspertów dla Gorzowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry oraz Szczecina.
Na początku nowego roku, w styczniu, przewiduje się, że temperatura w znacznej części kraju będzie wyższa niż kiedyś. Możemy zatem spodziewać się wyraźnego ocieplenia.
Dotyczy to przede wszystkim południa Polski oraz Mazowsza. Na północy i zachodzie prognozowana jest temperatura w normie. Styczeń również, najprawdopodobniej, będzie bardziej mokrym miesiącem.
Luty zapowiada się podobnie jak styczeń. Na południu kraju oraz w województwie mazowieckim przewidywana jest temperatura powyżej normy. Na północy i zachodzie będzie utrzymywała się na poziomie z poprzednich lat. W kwestii opadów atmosferycznych wciąż przewiduje się, że w najbliższych miesiącach czeka nas więcej opadów niż w przeszłości.
Z wykresów przedstawionych przez IMGW wynika, że na ciepłą zimę prawdopodobnie będą mogli liczyć mieszkańcy Katowic, Kielc, Krakowa, Zakopanego, Lublina, Łodzi, Opola, Rzeszowa, Wrocławia i Warszawy.
Jaka pogoda na Wszystkich Świętych? Obejdzie się bez zimowych kurtek
W listopadzie mamy dwa długie weekendy, które w tym roku wypadają wyjątkowo korzystnie. Wszystkich Świętych jak zawsze będzie obchodzone 1 listopada i tym razem będzie to piątek. Do pracy większość z nas nie pójdzie także w poniedziałek 11 listopada, czyli w Narodowe Święto Niepodległości.
Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW-PIB udostępniło długoterminowy model na listopad. Zgodnie z jego przewidywaniami, znaczna część tego miesiąca może nas zaskoczyć temperaturami nieco niższymi niż norma wieloletnia z lat 1991-2020. Ochłodzeniem ma być objęte zwłaszcza południe Polski, gdzie wartości będą o ok. 1-1,5 st. C niższe.
Ale co to oznacza w praktyce? Średnia temperatura maksymalna na przełomie października i listopada (czyli w długi weekend z Wszystkimi Świętymi) wyniesie 8-10 st. C w całym kraju. Ten najmniej optymistyczny scenariusz dotyczący temperatury minimalnej zakłada spadek do ok. 4-6 st. C w zdecydowanej większości kraju.
Dobra wiadomość jest taka, że raczej nie powinien to być deszczowy okres. Opady powyżej normy mogą wystąpić jedynie na Pomorzu, a także w woj. kujawsko-pomorskim, dolnośląskim, opolskim i północy małopolskiego. Szanse na to, że w terminie 28 października-3 listopada spadnie więcej niż 10 mm deszczu, dla większości regionów wynoszą niespełna 60 proc. Natomiast na to, że wody będzie więcej niż 20 mm przez cały tydzień 17-25 proc. Większy ryzyko intensywniejszych opadów jest nad morzem (40-41 proc.) i na południu (33-39 proc. i 51 proc. w Tatrach).