"Napad" w reżyserii Michała Gazdy właśnie podbija Netfliksa – nie tylko rodzimego, ale i zagranicznego. Film kryminalny inspirowany brutalnym skokiem na bank z 2001 roku stał się hitem m.in. w Ukrainie, Argentynie i Hiszpanii.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przy kręceniu "Napadu" twórcy luźno inspirowali się prawdziwym wydarzeniem, które na początku tego milenium wstrząsnęło polską opinią publiczną. Chodzi oczywiście o napad na Kredyt Bank, który stał się najkrwawszym rabunkiem w historii Polski. Doszło do niego 3 marca 2001 roku przy ul. Żelaznej w Warszawie. W wyniku zdarzenia zginęły cztery osoby pracujące w filii numer 6, a z bankowego skarbca zniknęło 105 tys. złotych.
Niemalże od razu rozpoczęło się pilne poszukiwanie sprawców, które zakończyło się dopiero w lipcu 2001 roku, czyli cztery miesiące po brutalnym zdarzeniu.
Polski "Napad" jest hitem Netfliksa za granicą
"Napad"Michała Gazdy ("Znachor") zabiera widza do lat 90., a konkretnie do czasów transformacji w Polsce. Wydalony ze służby funkcjonariusz policji dostaje szansę rozwiązania sprawy krwawego napadu na bank. Razem z młodą panią detektyw mają dwa tygodnie na dopięcie śledztwa.
W obsadzie wymieniono m.in. Olafa Lubaszenkę ("Chłopaki nie płaczą" i "Psy"), Wiktorię Gorodeckaję ("Skazana" i "Niebezpieczni dżentelmeni"), Jędrzeja Hycnara ("Piłsudski" i "Marzec '69"), Magdalenę Boczarką ("Sztuka kochania według Michaliny Wisłockiej"), Łukasza Szczepanowskiego ("Fantatyk") oraz Stanisława Linowskiego ("Krakowskie potwory").
Polski kryminał przypadł do gustu widzom znad Wisły, ale nie tylko. Jak się okazuje, produkcja podbija również platformę Netflix za granicą. Znalazł się w rankingu najczęściej oglądanych tytułów m.in. w Argentynie, Chile, Peru, Panamie, Wenezueli, Urugwaju, Brazylii, Ukrainie, Słowacji, Grecji i Hiszpanii.
Nadmieńmy, że polskie produkcje od dłuższego czasu trafianą do tzw. zagranicznych "topek". Wcześniej publiczność z innych krajów przyjęła ciepło serial zBorysem Szycem("Zimna wojna") na podstawie książki Remigiusza Mroza. Chodzi oczywiście o "Forsta".
"Forst" Netfliksa wylądował w rankingu "Global TOP 10". Drugie miejsce zajął w Czechach, Słowacji, Ukrainie i na Węgrzech. Remigiusz Mróz zauważył w swoim wpisie na Instagramie, że trafił na listę najchętniej oglądanych tytułów w aż 54 państwach.