Na Diddym ciążą bardzo poważne zarzuty m.in. dotyczące handlu ludźmi w celach seksualnych. Przeciwko raperowi już ponad 130 osób wystosowało pozwy. Obecnie przebywa on w areszcie. Tymczasem dzieci Seana Combsa wystosowały oświadczenie, w którym... stają w jego obronie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Skandal wokół wieloletniej działalności Seana "Diddy'ego" Combsa nie cichnie. Wręcz przeciwnie, skala oskarżeń wysuwanych przeciw 54-latkowi przeraża opinię publiczną.
Kilka tygodni temu odpowiednie organy przedstawiły 14 stron akt oskarżenia, w którym Diddy'emu zarzuca się organizację sieci przestępczej,handel ludźmi w celach seksualnych, wymuszenia i transport w celu uprawiania prostytucji (oprócz tego w sumie aż 133 osoby oskarżają Combsa o napaści seksualne w oddzielnych pozwach).
Ponadto w dokumentach kilkukrotnie pojawia się również wyrażenie "freak offs", czyli orgie na imprezach P. Diddy'go, podczas których miało dochodzić do przymusowych aktów seksualnych. W sieci krążą też nieoficjalne listy gwiazd, które mogły uczestniczyć w imprezach muzyka (m.in. Beyonce, Jay-Z i Leonardo DiCaprio), pojawiają się też coraz bardziej szalone teorie spiskowe i spekulacje.
Teraz raper jest w areszcie Brooklyn Metropolitan Detention Center w Nowym Jorku. Muzykowiodmówiono zwolnienia za kaucją.
Mimo wszystko dzieci Combsa stają po jego stronie...
Okazuje się, że Diddy ma swoich obrońców. Są nimi jego dzieci. Quincy, Justin, Christian, Chance oraz bliźniaczki D'Lila i Jessie wydali wspólne oświadczenie. Przyznali, że cała ta sytuacja mocno się na nich odbiła.
"Ostatni miesiąc zniszczył naszą rodzinę. Wielu oceniło jego (Seana Combsa przyp. red.) i nas na podstawie pomówień, teorii spiskowych i fałszywych narracji, które doszły do absurdalnych rozmiarów w mediach społecznościowych" – stwierdzili.
"Stoimy zjednoczeni i wspieramy cię na każdym kroku. Trzymamy się prawdy, gdyż wiemy, że ona zwycięży, i nic nie złamie siły naszej rodziny. Tęsknimy za tobą i kochamy cię, tato" – czytamy w komunikacie bliskich Diddy'ego.
To nie pierwszy raz, gdy Combs otrzymuje od nich wsparcie. Dzieci razem z matką zhańbionego artysty Janice Combs udali się 10 października na posiedzenie sądu federalnego w Nowym Jorku, aby "wyrazić swoją solidarność z oskarżonym".
Dodajmy, że 15 października ku zaskoczeniu wielu na profilu samego Diddy'ego pojawił się nowy post poświęcony najmłodszej córce rapera. "Wszystkiego najlepszego, malutka Love. Tata cię kocha" – brzmi opis zdjęcia dziewczynki.
Nie wiadomo jednak, czy Diddy osobiście zamieścił tę wiadomość, czy zrobił to ktoś z jego teamu. Prawdopodobna jest ta druga opcja, ponieważ raper ma raczej zakaz korzystania z telefonu w więzieniu.
Czy rozpoznasz piosenkę Taylor Swift po kadrze z teledysku? [QUIZ]
Co ciekawe, z profilu P.Diddy'ego na Instagramie usunięto wszystkie posty oprócz trzech ze zdjęciami jego córek. Można więc przypuszczać, że ma to na celu "ocieplenie" wizerunku zhańbionego muzyka.
Przypomnijmy, że łącznie Sean Combs ma siedmioro dzieci, synów: Quincy'ego, Justina i Christiana oraz córki: Chance, bliźniaczki D'Lilę i Jessie oraz Love. Ma je z czterema różnymi kobietami, a najstarszy Quincy jest adoptowany (to syn zmarłej w 2018 roku Kim Porter, z którą Diddy ma jeszcze trójkę biologicznych dzieci).
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.