Sean Combs jest oskarżany o poważne przestępstwa. Przeciwko raperowi wpłynęło już ponad 130 pozwów. Teraz pojawił się kolejny. Jeden z zagranicznych portali dotarł do zeznań domniemanej ofiary. Dziś dorosły, ale wtedy zaledwie 10-letni chłopak, który chciał zrobić karierę w rapie, zwrócił się po pomoc do Combsa, a ten miał go później zgwałcić. Szczegóły tej sprawy są wstrząsające.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Skandal wokół wieloletniej działalności Seana Combsa nie cichnie. Wręcz przeciwnie, skala oskarżeń wysuwanych przeciwko 54-latkowi coraz bardziej przeraża opinię publiczną.
Diddy'emu zarzuca się organizację sieci przestępczej, handel ludźmi w celach seksualnych, wymuszenia i transport w celu uprawiania prostytucji (oprócz tego w sumie aż 133 osoby oskarżają Combsa o napaści seksualne).
Gwałt na 10-latku. Szczegóły pozwu przeciwko Diddy'emu
Tymczasem portal deadline.com dotarł do szczegółów następnego pozwu. Mowa w nim o strasznym gwałcie na 10-latku, którego miał dokonać raper i producent muzyczny Diddy w 2005 roku.
Serwis, powołując się na treść zeznań, podaje, że chłopiec (wtedy dziecko, teraz dorosły mężczyzna) razem z rodzicami przyjechał do gwiazdora, aby ten pomógł mu w rozwoju kariery muzycznej. Specjalny agent zaznajomiony z branżą umówił ich spotkanie w pokoju hotelowym w Nowym Jorku.
W pewnym momencie 10-latek został sam na sam z Diddym. Combs najpierw trochę rapował, a potem zapytał chłopca, "jak bardzo chciałby być sławny i co by zrobił, aby zostać gwiazdą". Młodzieniec oczywiście szybko odrzekł, że zrobiły wszystko. Nie spodziewał się jednak, co może stać się później.
Według pozwu ktoś z zespołu Diddy'ego podał chłopcu napój. 10-latek miał poczuć się dziwnie. "Wtedy Diddy kazał podejść dziecku, gwałtownie je popchnął i powiedział: Czasami musisz robić pewne rzeczy, których nie chcesz robić" – czytamy.
Kiedy Combs zdjął spodnie, aspirujący raper "zamarł ze strachu", a ten potem miał wykorzystać go seksualnie. Chłopiec stracił przytomność. Obudził się bez spodni i cały obolały.
Podobno, gdy się ocknął, zaczął wołać rodziców. Diddy miał mu zagrozić, aby nikomu nic nie mówił, bo w innym wypadku jego "mamie i tacie może stać się krzywda". Mimo wszystko dzieciak zwierzył się z tego, co go spotkało. Jego opiekunowie bali się jednak zadzierać z oprawcą i nie skierowali wówczas sprawy do sądu.
Obecnie pozywający Diddy'ego ma 29 lat. Tamta sytuacja sprzed lat odcisnęła ogromne piętno na jego późniejszym życiu: cierpiał na depresję, bał się wychodzić z domu, nie chodził do szkoły, miał indywidualne nauczanie.
Wstrząsających historii z udziałem Diddy'ego i dzieci ma być więcej. Ostatnio Daily Mail doniósł o "gwałcie na 13-latce".
Quiz: Jak dobrze znasz kultowe role Cezarego Pazury?
Dodajmy, że w połowie października podczas przesłuchania w sądzie federalnym w Nowym Jorku wyznaczono datę rozpoczęcia procesu Seana Combsa na 5 maja 2025 roku. Raper nie przyznaje się do winy.
Diddy – mimo tak poważnych oskarżeń – ma swoich obrońców. Jego dzieci Quincy, Justin, Christian, Chance oraz bliźniaczki D'Lila i Jessie wydali wspólne oświadczenie, w którym wstawili się za ojcem.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.