"Wyspa wiecznej wiosny", jak zwykło określać się portugalska Maderę, stała się ziemią obiecaną Polaków. Każdego roku podróżują tam tłumy naszych turystów, którzy szukają tam cudownej natury i spokoju. Niestety teraz trzeba będzie za to dodatkowo zapłacić, a kolejna fala opłat wejdzie w życie już po nowym roku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Madera to bez wątpienia jedno z najpiękniejszych miejsc u wybrzeży północnej Afryki. Ta portugalska wyspa błyskawicznie zdobyła serca Polaków. Choć podróż na nią z Warszawy trwa ok. 5,5 godziny, to warto spędzić tyle w samolocie.
Piękno i różnorodność natury w połączeniu ze średnią temperaturą na poziomie od 16 do 23 st. C, sprawia, że to idealne miejsce zwłaszcza dla miłośników górskich trekkingów. Za te trzeba będzie jednak dodatkowo zapłacić.
Madera z dodatkową opłatą dla turystów. Ale pieniądze zostaną dobrze wykorzystane
Madera już od jakiegoś czasu zapowiadała, że planuje wprowadzić dodatkowe opłaty dla turystów. Jej rząd nie rzucał słów na wiatr i właśnie spełnił swoją obietnicę. Na siedmiu najsłynniejszych szlakach turyści już teraz muszą liczyć się z dodatkową opłatą w wysokości trzech euro.
Ok. 13 zł trzeba zapłacić, żeby wędrować najsłynniejszymi maderskimi szlakami – Pico do Areeiro, Pico Ruivo (najwyższy szczyt Madery), Levada do Risco, Levada do Caldeirão Verde, Balcões, Levada do Rei, a także Ponta de São Lourenço. Opłatę można wnieść bezpośrednio przed wejściem na szlak, albo w specjalnej aplikacji. Dokonanie płatności będzie zawsze weryfikowane, a brak "biletu" będzie skutkował nałożeniem kary w wysokości 50 euro.
Władze już teraz widzą, że program ma sens. Podczas pierwszego dnia obowiązywania przepisów, kiedy pogoda niespecjalnie sprzyjała wędrówkom, opłatę wniosło 1870 osób. Co ważne, turyści nie byli tym oburzeni. Rząd Madery zapowiedział bowiem, że całość środków zebranych z nowej opłaty zostanie przeznaczona na utrzymanie szlaków i zbieranie porzuconych na nich śmieci. Taka idea spodobała się osobom odwiedzającym te miejsca.
Czytaj także:
Prawie wszystkie szlaki na Maderze będą płatne od 1 stycznia
– Są to kilkukilometrowe szlaki w środowisku naturalnym, w związku z czym zbiórka samych odpadów wiąże się ze zwiększonymi kosztami i bardzo dużym trudem ludzkim – uzasadniał wprowadzenie dodatkowej opłaty Manuel Filipe, prezes Instytutu Leśnictwa i Ochrony Przyrody.
Wiadomo już, że na wprowadzeniu opłat na siedmiu trasach się nie skończy. Od 1 stycznia 2025 roku opłaty mają być pobierane w sumie na 30 trasach, w tym na wszystkich lewadach, czyli kanałach nawadniających m.in. winorośla i plantacje bananów. To właśnie wzdłuż nich współcześnie prowadzą popularne trasy turystyczne.
Nowej opłaty nie muszą obawiać się miejscowi, ponieważ będzie ona dotyczyła wyłącznie turystów. Dodatkowo 3 euro przy wejściu na szlak nie będą musiały zapłacić osoby poniżej 12. roku życia, a także turyści, którzy będą wędrować z przewodnikami.