Niezawodne, ładne, wygodne, sprawdzone. Do tego można je kupić za mniej niż piętnaście tysięcy złotych. Przedstawiamy cztery ciekawe japońskie kompakty, które są warte kupna.
Kompaktowe auto to marzenie wielu Polaków. Większości nie stać na nowe auto, dlatego jedynym rozwiązaniem jest kupno auta używanego. Dziesięciolatek, kupiony w dobrym stanie technicznym, może posłużyć jeszcze przez wiele lat. Dlatego dziś rozpoczynamy cykl, w którym będziemy prezentować używane auta godne uwagi. Na początek zaprezentujemy cztery kompakty, wyprodukowane przez japońskie firmy motoryzacyjne.
Interesują nas auta o ciekawym wyglądzie, wygodne, nie sprawiające wielu problemów technicznych (samochody mają już swój wiek, więc pewnych problemów nie da się uniknąć) i nie obciążające kieszeni właściciela wielkim apetytem na paliwo. Wybieramy auta, które są najbardziej niezawodne i w miarę popularne (mamy na uwadze dostępność części i warsztatów).
Japońskie auta słyną z niezawodności i dobrego wykonania, choć i one miewają problemy techniczne. W Polsce często powtarza się bezsensowny slogan, zgodnie z którym „japońskie auta są nudne”. Fakt, większość z nich jest mechanicznie niezawodna i nie zaskakuje właściciela nagłymi awariami, unieruchamiającymi auto. To samochody, na których można polegać. Jeśli niezawodność kogoś nudzi, to już tylko i wyłącznie kwestia jego osobistych upodobań.
Warto wspomnieć jeszcze o tym, że z przedstawionych aut jedynie Mazda 323 VI generacji produkowana była w Japonii. W pozostałych przypadkach japońskie pozostały już tylko siedziby koncernów. Toyota Corolla E12 przeznaczona na rynek europejski była produkowana w Turcji (kombi) i Wielkiej Brytanii (hatchback). Nissan Almera był produkowany w Sunderland w Wielkiej Brytanii, Honda Civic VII również powstała w Wielkiej Brytanii w Swindon.
NISSAN ALMERA N16 – MOŻNA KUPIĆ
Wielu wielbicieli tej marki nie może wybaczyć Nissanowi „małżeństwa” z Renault. Niegdyś Nissany należały do samochodów wyjątkowo trwałych. Dziś są o wiele bardziej problemowe, za to ciekawsze pod względem wyglądu. Nissan Almera N16 jest ciekawą propozycją, choć poszukiwanie zadbanego egzemplarza może zająć sporo czasu.
Auto było produkowane w latach 2001 – 2006. Najciekawszą sylwetkę mają trzy i pięciodrzwiowe hatchbacki, które są zdecydowanie ponadczasowe. Nawet dziś auto wygląda bardzo ciekawie, a do tego jest jeszcze przestronne i wygodne. Sedan nie wygląda już niestety tak atrakcyjnie. Wersje po faceliftingu są bardziej atrakcyjne wizualnie (zwłaszcza uwagę zwracają nowe lampy przednie i tylne) oraz ich wnętrza są wykończone przy użyciu lepszych materiałów.
Najpopularniejsza i równocześnie najmniej kosztowna w utrzymaniu (oraz najmniej awaryjna z wszystkich jednostek montowanych w Almerze) będzie wersja, wyposażona w silnik benzynowy 1.5l (moc 90 i 98KM). Niestety, występuje w niej problem z rozciągającym się łańcuchem rozrządu (mniej więcej po przejechaniu 150 tys. km, koszt naprawy może wynieść ok. 2500zł ) oraz problemy z sonda lambdą i czujnikiem położenia wału korbowego.
Auto ma bardzo trwałe zawieszenie, co jest z pewnością plusem w naszym kraju.
Największą wadą w przypadku Almery N16 jest jej podatność na ataki korozji. Bez corocznego zabezpieczenia absolutnie się nie obędzie. Nadkola, miska olejowa, komora silnika, okolice tylnej wycieraczki, klapa bagażnika, okolice tylnej tablicy rejestracyjnej, belka przy chłodnicy oraz sama chłodnica – te elementy są dla rdzy smakowitym kąskiem.
Ciekawa stylistyka z charakterystycznymi dużymi reflektorami, krótki przód, wysoka karoseria – skrzyżowanie auta sportowego z minivanem. To właśnie Honda Civic VII.
Civic siódmej generacji był produkowany w latach 2000 – 2006. Młodym kierowcom z pewnością przypadnie do gustu trzydrzwiowy hatchback, a młodemu małżeństwu i rodzinie w średnim wieku pięciodrzwiowy hatchback. Produkowano jeszcze wersję sedan, ale ta jest rzadko spotykana.
Godne polecenia są auta wyposażone w silniki benzynowe: 1.4l (90KM) i 1.6l VTEC (110KM). Trzeba jedynie pamiętać o konieczności regulowania luzów zaworowych co 40000km.
Jakie problemy może sprawiać Honda Civic VII? Typowe niedomagania (wymagającego sporego zainwestowania) związane są z uszkodzeniami łożysk w skrzyniach biegów (naprawa jest dość droga, ok. 2000zł) oraz z luzami, pojawiającymi się w przekładniach kierowniczych (kompletna przekładnia kosztuje ok. 1500zł). Trzeba być jeszcze przygotowanym na wymianę amortyzatorów, które uchodzą za nietrwałe. Poza tym samochodowi może zagrozić jeszcze rdza, pojawiająca się na masce, progach, dolnej części drzwi i na klapie bagażnika. Trzeba pamiętać o zabezpieczeniu.
Auto było produkowane w latach 1998 – 2003 w Japonii. Mazda 323 VI generacji zawiodła wiele osób, albowiem zerwała z przepięknym i ponadczasowym wyglądem V generacji. Szkoda. Mimo to Mazdzie 323 VI nie można odmówić uroku. Najatrakcyjniejszy pod względem wyglądu jest pięciodrzwiowy hatchback, oznaczony jako 323F. Wygląda jak kombi, choć tak naprawdę nim nie jest. Na uwagę zasługują auta produkowane po faceliftingu, przeprowadzonym w 2001 roku.
Kierowców jeżdżących spokojnie i chcących zaoszczędzić na paliwie zadowoli silnik benzynowy 1.3l (73KM). Jeśli jednak ktoś pragnie więcej dynamiki i nie chce wydawać wiele na paliwo, jego marzenia spełnią jednostki o pojemności 1.6l (98KM, wyposażano w nią auta produkowane od 2001 roku) lub 1.5l (88KM – wyposażano w nią auta produkowane do 2001 roku). Mazda 323F jest lekka, waży zaledwie 1140kg.
Największy problem tego auta to rdza. Atakuje ona podwozie, elementy zawieszenia, elementy układu wydechowego, nadkola, progi i klapy bagażnika. Jeśli ktoś ma zamiar cieszyć się z tego auta przez długi czas, musi być przygotowanym na odpowiednie zabezpieczenie go przed atakami korozji.
Plusem auta jest jego trwałe zawieszenie. Z racji wieku może ono jednak wymagać wymiany amortyzatorów i drobnostek w postaci łączników stabilizatora, po czym znów będzie długo służyć.
Poza tym szybko dochodzi tutaj do zużywania się elementów układu hamulcowego (zwłaszcza tarcz i klocków hamulcowych) i uszkodzeń centralnego zamka. Na tym koniec wad. Jeśli uda się trafić na zadbany egzemplarz, który nie jest żywcem pożerany przez korozję i właściciel będzie dbał o odpowiednie serwisowanie auta oraz o zabezpieczenie przed rdzą – naprawdę warto.
Toyota Corolla E12 produkowana była w latach 2002 – 2007. Zastąpiła ona model E11, słynną żabkę z wyłupiastymi oczkami i uśmiechniętym pyszczkiem, która do dziś uchodzi za wzór niezawodności. Wszystko wskazuje na to, że Corolla E12 będzie mogła liczyć na identyczne uznanie, dotyczące niezawodności.
Młodym ludziom z pewnością przypadnie do gustu trzydrzwiowy hatchback. Potrzeby rodziny za to najlepiej spełni bardzo zgrabne kombi. Auto jest wygodne i dla kierowcy (wysoka pozycja za kierownicą) i dla pasażerów. Posiada bardzo trwałe i komfortowe zawieszenie (jak na swoją klasę).
Trzeba pamiętać o tym, że to auto było często wykorzystywane jako samochód służbowy we flotach. Taki samochód może być poważnie zużyty i lepiej unikać jego kupna.
Które silniki warto polecić? Z pewnością najmniejszą jednostkę benzynową o pojemności 1.4l VVT-i (97KM, ze zmiennymi fazami rozrządu i bezobsługowym łańcuchem rozrządu), która świetnie radzi sobie nawet z kombi, niewiele pali i jest mało awaryjna, choć może mieć spory apetyt na olej (jeden litr na tysiąc kilometrów). Najmniej kłopotliwa w eksploatacji będzie manualna, pięciobiegowa skrzynia biegów – trzeba tylko pamiętać o wymianie oleju co 120 tysięcy kilometrów.
Toyota jest także jedynym autem spośród wymienianych, w którym kupno wersji z silnikiem wysokoprężnym nie zrujnuje kieszeni i nie doprowadzi do nerwicy. Jeśli komuś zależy na oszczędności, najlepszym wyborem okaże się Corolla z silnikiem wysokoprężnym 1.4l D-4D (90KM). Silnik jest trwały, nie posiada koła dwumasowego (jeden kosztowny problem z głowy), elektromagnetyczne wtryskiwacze da się zregenerować, a nową turbosprężarkę można kupić za trzy tysiące złotych. Do tego wszystkie elementy są naprawdę trwałe.
Problemy w Toyocie Corolli E12? Sporadyczne pękanie przegrody kolektora ssącego w silnikach benzynowych (najlepszym sposobem naprawy okazuje się regeneracja), szybko przepalające się żarówki i zużywające się szybko klocki hamulcowe (oryginalne są drogie, ale jest mnóstwo zamienników).
Samochód nie ma problemów z korozją (chyba, że jest powypadkowy). Trzeba jedynie uważać na lakier, który bardzo łatwo można zarysować.