Szef MSZ ostro skomentował decyzję prezydenta USA, zezwalającą Ukrainie na użycie rakiet ATACMS przeciwko Rosji. "Ofiara agresji ma prawo się bronić. Siła odstrasza, słabość prowokuje" – stwierdził Sikorski, podkreślając, że tylko zdecydowana odpowiedź na agresję może zatrzymać Rosję.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skomentował zgodę prezydenta USA Joe Bidena na użycie przez Ukrainę amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu. W jego ocenie jest to dobra odpowiedź na działania Rosji, szczególnie po zaangażowaniu Korei Północnej i zmasowanych nalotach rosyjskich rakiet.
Zgodnie z informacjami agencji Reuters oraz "New York Times", w niedzielę 17 listopada prezydent Biden zezwolił Ukrainie na użycie rakiet ATACMS, dostarczonych przez Stany Zjednoczone. Rakiety o zasięgu do 300 kilometrów mają zostać wykorzystane do atakowania celów na terytorium Rosji, w tym wojsk rosyjskich i północnokoreańskich w obwodzie kurskim. Decyzja ta ma na celu obronę ukraińskich sił w tym regionie i pomoc w odzyskaniu okupowanych przez wroga terytoriów.
Szef MSZ Radosław Sikorski komentuje
Na platformie XSikorski stwierdził, że decyzja Bidena to odpowiedź na eskalację sytuacji na froncie. "Na wejście do wojny żołnierzy Korei Północnej i zmasowany nalot rosyjskich rakiet Prezydent Biden odpowiedział w języku, który W. Putin rozumie – zdjęciem ograniczeń na użycie przez Ukrainę zachodnich rakiet" – napisał minister. Podkreślił również, że Ukraina, będąc ofiarą agresji, ma prawo się bronić. "Siła odstrasza, słabość prowokuje" – dodał.
W podobnym tonie wypowiedział się wiceszef resortu obrony, Cezary Tomczyk, który zauważył, że "Rosja zna tylko jeden język – język siły". Z kolei były ambasador Polski w USA, Marek Magierowski, uznał decyzję za pozytywną, choć zaznaczył, że nie zmieni ona od razu biegu wojny.
Joe Biden wydał zgodę na użycie amerykańskich rakiet
Jak pisaliśmy w naTemat.pl mapa potencjalnych celów została opublikowana w mediach. Eksperci wskazują na możliwy atak na lotniska wojskowe w Kursku i Woroneżu, centra dowodzenia w Briańsku, oraz fabryki broni i magazyny uzbrojenia w Orle. Pierwsze ataki mogą nastąpić w najbliższych dniach.
Zezwolenie na użycie rakiet ATACMS przez Ukrainę to istotna zmiana w polityce Stanów Zjednoczonych. Rakiety o zasięgu 300 kilometrów mogą umożliwić precyzyjne zaatakowanie celów w głębi terytorium Rosji. Należy również podkreślić, że decyzja ta zapadła na dwa miesiące przed objęciem urzędu przez prezydenta elekta Donalda Trumpa, który zapowiadał ograniczenie wsparcia dla Ukrainy, a wręcz zadeklarował, że zakończy wojnę dzięki swoim znajomościom z Putinem w 24 godziny.