W egipskich social mediach aż zawrzało po tym, jak pojawiło się tam nagranie, na którym budowlańcy z młotkami odłupują kawałki piramidy Cheopsa. Na wszystko patrzyli turyści, a nastroje wśród Egipcjan dodatkowo podgrzał komunikat tamtejszego ministerstwa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Piramidy bez wątpienia są jedną z ikon Egiptu. Na terenie całego kraju znajduje się ich ok. 100, ale to właśnie trzy budowle z Gizy (niedaleko stolicy kraju Kairu) zyskały największą popularność. Kiedy więc w niedzielę 17 listopada na najwyższej z nich, piramidzie Cheopsa, pojawiła się ekipa budowlana, wyposażona w młotki i dłuta, która zaczęła uderzać w zabytkowe kamienie, w sieci aż zawrzało.
Oburzenie w Egipcie. Wszystko przez budowlańców na piramidzie Cheopsa
Nagranie nie jest długie, jednak wzbudza ogromne emocje. Widać na nim, jak ekipa budowlańców z młotkami i dłutami skuwa kawałki piramidy. Na wszystko patrzą zdezorientowanie turyści, którzy nie rozumieli, co takiego właśnie się dzieje. A dodajmy, że tych w ostatnim czasie nie brakuje, ponieważ tuż obok otwarto Wielkie Muzeum Egipskie.
Dodajmy, że piramida Cheopsa ma ok. 4,5 tys. lat, dlatego skuwanie jej kamieni jest wręcz niedopuszczalne. "Kto zagwarantuje bezpieczną obsługę "pracowników" wykonawcy w przypadku braku inspektora archeologicznego lub konserwatora wyspecjalizowanego w zajmowaniu się takimi przypadkami? Czy jest odwaga, aby upublicznić rysunki procesu budowy z szacunku dla Egipcjan, którzy są właścicielami tego zabytku?" – pytał jeden z internautów. Podobnych głosów było znacznie więcej.
Ministerstwo w Egipcie komentuje prace na piramidzie Cheopsa
Oburzenie internautów i fala negatywnych komentarzy były tak duże, że do sprawy odniosło się egipskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności. W specjalnym oświadczeniu poinformowali oni, że budowlańcy nagrani w niedziele17 listopada zajmowali się usuwaniem zaprawy, która mocowała kable energetyczne od systemu oświetlenia piramidy.
"Najwyższa Rada Starożytności usuwa obecnie te materiały w ramach projektu modernizacji sieci oświetleniowej Wielkiej Piramidy. Prace te są prowadzone bez wpływu na korpus piramidy lub którykolwiek z jej oryginalnych kamieni" – podkreśliło w komunikacie ministerstwo, dodając, że w trakcie prac nie ucierpiał żaden z historycznych kamieni.
To jednak tylko podgrzało emocje internautów, którzy nie kryli oburzenia z faktu, iż ok. 20 lat temu wykorzystywano zaprawę do mocowania systemu oświetlenia na zabytkowej konstrukcji.
"Rozbicie historycznego kamienia z piramidy Cheopsa w ten sposób pod pretekstem kabla elektrycznego bez nadzoru archeologicznego i ekspertów oraz pozostawienie sprawy do oceny biednego pracownika jest katastrofą, nieszczęściem i wstydem dla dużego kraju, który nie ma nic poza swoimi starożytnościami i historią, którymi może się pochwalić wśród narodów" – stwierdził jeden z internautów.