Karol Nawrocki formalnie startuje w wyborach prezydenckich jako kandydat obywatelski. Nie jest jednak tajemnicą, że wskazał go prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nowy sondaż pokazuje, jak postrzega go społeczeństwo. Czy Nawrockiemu udało się przekonać Polaków o swojej niezależności?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej z nominacji PiS, został przedstawiony w ubiegłą niedzielę 24 listopada jako kandydat obywatelski w wyborach prezydenckich. Choć nie należy do Prawa i Sprawiedliwości ani żadnej innej partii, jego kandydaturę oficjalnie poparła Rada Polityczna PiS.
Sam Nawrocki podkreśla swoją niezależność, mówiąc: "Moja partią jest tylko Polska". Dziennikarze Rzeczpospolitej postanowili sprawdzić, ilu Polaków uwierzyło w zapewnienia "bezpartyjnego" kandydata.
Sondaż. Polacy o "ponadpartyjności" kandydata PiS Karola Nawrockiego
W sondażu SW Research dla rp.pl zapytano Polaków, czy uważają Karola Nawrockiego za kandydata ponadpartyjnego. Wyniki wskazują, że tylko 16 proc. respondentów uznaje go za takiego. Z kolei 53,1 proc. badanych uważa, że Nawrocki reprezentuje PiS, a 30,9 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Postrzeganie Nawrockiego różni się w zależności od wieku, wykształcenia i miejsca zamieszkania respondentów. Mężczyźni częściej niż kobiety wskazują na jego związek z PiS, podobnie osoby starsze. W najmłodszej grupie wiekowej 37 proc. badanych uznaje go za kandydata PiS, podczas gdy wśród najstarszych ten odsetek wynosi już 61 proc. Osoby z wyższym wykształceniem oraz mieszkańcy największych miast również częściej postrzegają go jako kandydata partyjnego.
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 26-27 listopada 2024 roku. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia.
PiS i kampania Karola Nawrockiego
Kampania Nawrockiego, której sztabem kieruje Paweł Szefernaker będący członkiem PiS, od początku ma na celu ukrycie zależności prezesa IPN od Jarosława Kaczyńskiego. Kandydat w prawie każdym przemówieniu zapewnia, że jest otwarty na współpracę z różnymi środowiskami, podkreślając swoje doświadczenie z pracy publicznej.
– Moja wielka miłość do Polski i determinacja do tego, by być kandydatem wszystkich Polaków, wynika z dziesiątków, setek spotkań z setkami tysięcy ludzi w ostatnich piętnastu latach mojej działalności publicznej – mówił Nawrocki podczas posiedzenia Rady Politycznej PiS.
Jednak nie od dziś wiadomo, że Nawrockiemu poglądami bliżej jest do elektoratu skrajnej prawicy (mówił np. o "genie polskości"). We wszystkich dotychczas zorganizowanych spotkaniach aktywny udział brali politycy PiSu, a prezydent Andrzej Duda określił go jako "bliskiego jego sercu", co może sugerować szczególną więź z wartościami reprezentowanymi przez obóz Zjednoczonej Prawicy.
Nic więc dziwnego, że większość Polaków kojarzy Nawrockiego jako partyjnego kandydata mianowanego przez Jarosława Kaczyńskiego.