W Polsce ceny masła gwałtownie wzrosły i, jak przewidują eksperci, w przyszłym roku mogą być jeszcze wyższe. Tymczasem u naszych zachodnich sąsiadów mamy do czynienia z deflacją. W Niemczech ceny masła spadły aż o 25 proc. Co stoi za tak dużymi różnicami?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Z danych wynika, że niemiecki rynek w listopadzie odnotował spadek cen o 0,4% w porównaniu z październikiem. Przyczyny tej deflacji są wielowymiarowe.
Jednym z kluczowych czynników jest spadek cen energii. W Niemczech olej napędowy potaniał o 3,2 proc. miesiąc do miesiąca (mdm), benzyna o 2,4 proc., a gaz ziemny aż o 18,3 proc. rok do roku (rdr). W samym listopadzie ceny gazu obniżyły się o kolejne 3 proc. mdm, a energia elektryczna potaniała o 1,7 proc. mdm. Stabilizacja cen energii istotnie wpłynęła na dynamikę inflacji.
Drugim istotnym elementem był spadek cen usług turystycznych. Na niemieckim rynku ceny zorganizowanych wycieczek zmniejszyły się o 11,4 proc. mdm, co obniżyło wskaźnik inflacji o 0,15 punktu procentowego.
Na rynku żywności odnotowano niewielki wzrost cen – zaledwie 0,6 proc. mdm. Jednak pewne produkty znacząco potaniały: masło aż o 24,8 proc., a oleje kuchenne o 17,3 proc. rdr. W tym samym czasie owoce zdrożały o 12 proc., a pieczywo o 9,4 proc.
Efektem tych zmian była roczna inflacja w Niemczech na poziomie 3,2 proc. – najniższym od czerwca 2021 roku. Wskaźnik HICP, liczony według unijnych standardów, wyniósł 2,3 proc. rdr.
Dlaczego w Niemczech jest taniej?
W Polsce inflacja w listopadzie wyniosła 4,6% proc. Wyższy poziom inflacji wynika z rosnących cen energii i żywności, które mają duży udział w polskim koszyku inflacyjnym. Niemcy szybciej zaadaptowali się do zmian na rynku surowców i energii. Dodatkowo większą wagę w ich inflacji mają usługi turystyczne, które ostatnio wyraźnie potaniały.
W Niemczech przewiduje się dalsze uspokojenie sytuacji inflacyjnej, pod warunkiem, że ceny energii i surowców pozostaną stabilne.
W Polsce natomiast ceny mogą nadal rosnąć. Jak pisaliśmy w naTemat.pl na początku grudnia cena kostki masła wyniosła 9,11 zł, a według ekspertów w pierwszej połowie 2025 roku standardową ceną będzie 10 zł.
Obecnie u naszych zachodnich sąsiadów 250-gramowa kostka masła (czyli większa niż te w wielu polskich dyskontach) kosztuje ok. 3 euro, co po przeliczeniu daje około 12,82 zł.
To może być więc dobra okazja dla Polaków mieszkających blisko granicy, by korzystać z niemieckich cen. Podobny kierunek obrali Czesi, którzy przyjeżdżają na zakupy do Polski – ich lokalne ceny masła są jeszcze wyższe, co sprawia, że nasze sklepy stają się dla nich atrakcyjne.