logo
Teatr Narodowy wydał oświadczenie ws. "Hamleta" w reżyserii Jana Englerta Fot. Wojciech Olkusnik / East News
Reklama.

Kontrowersje wokół "Hamleta" Jana Englerta. Teatr Narodowy wydał oświadczenie

Już 12 kwietnia Teatr Narodowy wystawi arcydramat "Hamlet" Williama Szekspira, który wyreżyseruje żegnający się w tym roku z posadą dyrektora artystycznego Jan Englert. W słynnej sztuce w rolę syna zamordowanego króla Danii wcieli się Hugo Tarres ("Piep*zyć Mickiewicza"), matkę antybohatera, Gertrudę, zagra zaś żona reżysera, Beata Ścibakówna ("Układ zamknięty"), a melancholijną Ofelię odegra jego córka, Helena Englert ("Pokusa").

Informacja o obsadzeniu przez Englerta swojej rodziny doczekała się m.in. oskarżeń o nepotyzm. Sprawa stała się medialna dzięki Małgorzacie Maciejewskiej z "Notatnika Teatralnego", która napisała felieton pod tytułem "Zmiana warty". "W odpowiedzi na burzę na fanpejdżu Narodowego już pojawiły się znane z innych kontrowersyjnych spraw środowiskowych głosy, czyli tradycyjna 'obrona mistrzowska' albo argumentum ad magistrum, w przełożeniu na nasze: Pan X jest mistrzem, więc mu wolno kropka" czytamy.

Dyrektor Teatru Narodowego Krzysztof Torończyk odpowiedział w oświadczeniu na tekst Maciejewskiej, stwierdzając, że jej opinie "opierają się na pomylonych faktach" i "fałszywych założeniach". Z komunikatu dowiadujemy się, że "w istocie zespół Teatru występował w obronie kończącego kadencję dyrektora Torończyka i nie pytał nikogo o pozwolenie; obecny konkurs jest zamknięty i dyrektora Englerta do niego nie proszono".

"Po to właśnie stawia się artystów na czele zespołów teatralnych, aby mogli realizować w nich własną twórczość; Jan Englert w ciągu 22 lat swej dyrekcji i tak korzystał z tego oszczędnie" – stwierdził Torończyk, dodając, że kiedy na scenie wystawiano dramat "Feblik", nikt nie kwestionował decyzji jego twórczyń w sprawie zatrudnienia osób spoza zespołu.

"Spektakl 'Hamlet' jest pożegnaniem Jana Englerta z Teatrem Narodowym, jako że w sierpniu 2024 roku podjął on decyzję o ustąpieniu z funkcji dyrektora artystycznego tej sceny z końcem bieżącego sezonu. Należy wyjaśnić, że jest to decyzja suwerenna i niewymuszona, ponieważ funkcja ta nie podlega kadencyjności i ogłoszony przez MKiDN konkurs jej nie dotyczy".

Krzysztof Torończyk

fragment oświadczenia na stronie Teatru Narodowego

Czytaj także: