
Dania, Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Austria – w tych krajach Ryanair planuje ograniczenia i cięcia w swojej siatce połączeń. Jak podaje m.in. serwis ttgpolska.pl, powodem są rosnące opłaty lotniskowe, podatki oraz dodatkowe koszty, które obciążają działalność irlandzkiego przewoźnika.
"Wzrastające koszty operacyjne uniemożliwiają utrzymanie dotychczasowych niskich cen biletów. W rezultacie pasażerowie mogą spodziewać się mniejszej liczby dostępnych połączeń, a także ewentualnych podwyżek cen w przyszłości" – czytamy.
Ryanair ogranicza tanie loty w Europie
Jeśli chodzi o ograniczenia dla wspomnianych wyżej krajów, szczegóły przedstawiają się następująco:
Dodatkowo Francja już od dłuższego czasu odczuwa ograniczenia w siatce Ryanaira. W ubiegłym roku tania linia zamknęła bazę w Bordeaux i wycofała loty do Paryża, a do dalszych cięż – jak zaznacza spółka – może doprowadzić wzrost podatku lotniczego, który w tym roku może się nawet podwoić.
Podróżujący z Wiednia również powinni przygotować się na wyższe ceny biletów na trasach obsługiwanych przez Ryanaira. Prezes firmy Michael O'Leary ostrzegł niedawno, że wyższe opłaty lotniskowe i podatek od ruchu lotniczego w Austrii w wysokości 12 euro ograniczają ekspansję linii lotniczych w tym kraju.
Ryanair ogranicza także działalność w Niemczech – latem zostanie zlikwidowanych sześć tras z lotniska Berlin Brandenburg. Powód jest ten sam: wysokie koszty operacyjne. Wstrzymane zostaną loty do: Brukseli, Kowna (Litwa), Krakowa, Luksemburga i Rygi. Co więcej, liczba samolotów bazujących w Berlinie zostanie zmniejszona z dziewięciu do siedmiu.
Ryanair odwołuje loty z Polski
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, z rozkładu Ryanaira znikną ponadto cztery trasy z Polski. Wiosną nie odleci żaden samolot irlandzkiego przewoźnika z duńskiego lotniska w Billund. Linia oferowała stamtąd dotychczas 32 trasy, w tym cztery do Polski. Na stałe swoją bazę miały tam dwa należące do nich samoloty.
W rozkładzie zabraknie lotów do Billund z Gdańska, Krakowa, Poznania i Wrocławia. Wszystkie te trasy od końca marca nie są już dostępne w systemie rezerwacyjnym przewoźnika.
"Dlaczego, mimo zainteresowania ze strony podróżnych, Ryanair zdecydował się skasować tak wiele połączeń? Podobnie jak w przypadku Modlina, który traci wiele tras, także tu poszło o pieniądze. Duńskie lotnisko nie chciało jednak podwyższyć opłat za obsługę pasażerów. Problemem okazał się nowy podatek wprowadzony przez tamtejszy rząd" – pisała nasza reporterka Klaudia Zawistowska.
Zobacz także