Oszuści czyhają na turystów w Karpaczu.
Problem z oszustwami w Karpaczu. Sprzedają pobyt w kwaterach, które nie istnieją. Fot. MARCIN RUTKIEWICZ/REPORTER/East News
Reklama.

Choć w najnowszych prognozach pogody widać już pierwszy powiew wiosny, to w górach warunki pozostają zimowe. W Karkonoszach turyści chętnie ruszają na Śnieżkę, czy do schroniska Samotnia. Niestety niektórzy, zanim ruszą na szlak, zderzają się z rzeczywistością. Kiedy przyjeżdżają pod wynajętą kwaterę, okazuje się, że ta nie istnieje.

Oszukiwali w Zakopanem, teraz "łowią" naiwnych turystów w Karpaczu

O "kwaterach widmo" słyszało pewnie wielu polskich turystów. Dotychczas problem ten dotyczył głównie Zakopanego, choć ostrożni musieli być także turyści wyjeżdżający na wakacje w Chorwacji. Metoda oszustwa zawsze była podobna. W mediach społecznościowych albo na popularnych stronach pojawiała się wyjątkowa okazja na wynajem mieszkania, domu lub kwatery.

Skuszony bardzo atrakcyjną ceną turysta szybko dokonywał rezerwacji i przelewał zaliczkę, a nawet całą kwotę za wynajem. Problem pojawiał się jednak w momencie, kiedy docierał na miejsce i okazywało się, że jego nocleg nie istnieje. Dokładnie to spotyka teraz część turystów w Karpaczu. Oszuści wykorzystują okres ferii zimowych, aby naciągnąć jak najwięcej osób.

– Mieszkaniec województwa mazowieckiego znalazł atrakcyjną ofertę wynajmu na jednym z portali internetowych, wpłacił zaliczkę w wysokości ponad 1200 zł. Po przyjeździe okazało się, że pod wskazanym adresem nikt nie oferuje noclegów – powiedziała w rozmowie z "Radiem Wrocław" oficerka prasowa KMP w Jeleniej Górze, podinspektor Edyta Bagrowska. Podobnych przypadków było więcej.

Nie daj się złapać na tani nocleg w Karpaczu. Weryfikuj oferty

W podobny sposób oszuści mogą próbować wyłudzić pieniądze od turystów w każdym polskim mieście i za granicą. Dlatego trzeba bardzo uważać. Najbezpieczniej jest rezerwować noclegi na oficjalnych stronach, gdzie możecie sprawdzić komentarze i opinie. Jesteście też objęci ochroną portalu na wypadek, gdyby coś poszło jednak nie tak.

Sprawdzajcie liczbę komentarzy, a także datę ich wystawienia. Do tego w Google Maps i innych dostępnych miejscach weryfikujcie, czy dany obiekt na pewno istnieje. Dobrym sposobem jest też sprawdzanie, czy obiekt, którym się interesujecie działa legalnie, czy nie.

Agnieszka Rozenek z Referatu Promocji Gminy Podgórzyn wyjaśniła w rozmowie z dziennikarzami, że warto także dzwonić do urzędów, aby weryfikować obiekty. – Obiekty mają obowiązek funkcjonować w ewidencji. Z hotelami jest łatwiej, są skategoryzowane i w wykazie obiektów hotelarskich. Rekomenduję taką weryfikację miejsc noclegowych – poradziła turystom.