
Dziś wracamy do tradycji kuchni przedwojennej i proponujemy coś wyjątkowego na postny dzień – kotlety śledziowe z patelni. Proste, smaczne i nieco zapomniane danie, które niegdyś gościło na polskich stołach, szczególnie w piątki i środy.
Zamiast marynowanych filetów czy matjasów, sięgniemy po solone śledzie, które po odpowiednim przygotowaniu nabiorą delikatnego smaku i zwartej konsystencji.
Składniki:
Przygotowanie:
- Śledzie dokładnie płuczemy, a następnie moczymy w wodzie lub mleku przez kilka godzin, aby pozbyć się nadmiaru soli. Po wymoczeniu osuszamy i drobno siekamy albo mielimy w maszynce do mięsa.
- Czerstwą moczymy w wodzie lub mleku, a następnie dokładnie odciskamy i dodajemy do śledzi.
- Cebulę siekamy drobno i szklimy na maśle, by nadała kotletom delikatny, słodkawy aromat.
- Wszystkie składniki – śledzie, odciśniętą bułkę, cebulę, jajko i przyprawy – dokładnie mieszamy. Dodajemy 2 łyżki tartej bułki, by masa była bardziej zwarta.
- Formujemy niewielkie kotleciki, obtaczamy w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju, aż będą rumiane i chrupiące.
Podanie:
Kotlety śledziowe najlepiej smakują z ziemniakami z wody i surówką z kiszonej kapusty, ale to tylko propozycja. Można je również podać z chlebem i odrobiną musztardy, a także z innymi przyprawami czy sosami, w zależności od upodobań. Można poeksperymentować ze składnikami, które będą pasować do śledzi – na przykład pietruszką czy zmielonym czosnkiem.
To danie nie tylko postne, ale i niezwykle aromatyczne. Przywołuje smaki przedwojennej Polski. Warto spróbować, by przekonać się, jak radziły sobie nasze prababcie, gdy potrafiły przed wojną wyczarować coś z niczego.
A oto kotlety śledziowe w wersji Kuchni Lidla. W sieci można znaleźć też inne przepisy:
Zobacz także