logo
Nawrocki na konferencji dostał pytanie o Batyra. Tak zaczął się tłumaczyć kandydat PiS. Fot. "Spowiedź Nikosia zza grobu". T. Batry, Zona Zero 2018; Adam Burakowski/East News. Montaż: naTemat.pl
Reklama.

Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, pojawił się dzisiaj przed Państwową Komisją Wyborczą (PKW), by złożyć podpisy potrzebne do rejestracji swojego komitetu wyborczego. Na konferencji prasowej ogłosił, że jego sztab zebrał ponad milion trzysta tysięcy podpisów poparcia, co – jak zaznaczył – jest dowodem na ogromne wsparcie, jakim cieszy się jego kandydatura.

Jednak to, co najbardziej przyciągnęło uwagę mediów, to pytanie o jego "drugą osobowość" kandydata PiSTadeusza Batyra, pod którą Nawrocki napisał książkę o trójmiejskim gangsterze Nikodemie Skotarczyku ps. Nikoś.

Nawrocki tłumaczy się z ukrywania tożsamości

Dziennikarze, pytając Nawrockiego o jego działania pod pseudonimem, usłyszeli wyjaśnienia, które kandydat PiS na prezydenta przedstawił w sposób bardzo spokojny i rzeczowy.

– Kandydatem na urząd prezydenta jest Karol Nawrocki (…) pseudonimy literackie nie są niczym nowym w polskiej publicystyce i w polskiej literaturze, a także w polskiej nauce. Jestem naukowcem, byłem naukowcem, byłem pierwszym historykiem, który badał przestępczość zorganizowaną w czasach Polski komunistycznej, więc jest to rzecz naturalna. Gwarantuję […] że te 1 300 000 podpisów to podpisy na Karola Nawrockiego – powiedział podczas konferencji prasowej przed PKW, odpowiadając na pytania mediów o Batyra.

Nawrocki przekonywał dziennikarzy o swojej wyjątkowości i tłumaczył, dlaczego autor książki odwoływał się do badań przeprowadzonych przez niego samego – Jeśli mieliśmy w Polsce jednego tylko historyka, który miał odwagę zajmować się przestępczością zorganizowaną w czasach PRL, ja byłem tym historykiem, to Tadeusz Batyr nie miał możliwości odwołać się do żadnych innych badań i źródeł naukowych i tak też się stało. Myślę, że jest to sytuacja naturalna.

Na koniec kandydat PiS dodał: – To była konwencja, w której Tadeusz Batyr, a więc pseudonim literacki, może odwołać się tylko do jednego źródła, bo był jeden naukowiec, jak państwo wiecie, ze względów zawodowych, zmieniałem wówczas pracę, nie chciałem angażować Muzeum II Wojny Światowej w te badania, które prowadziłem w Instytucie Pamięci Narodowej na temat przestępczości zorganizowanej.

Tadeusz Batyr, czyli druga tożsamość Karola Nawrockiego

O odkryciu, że Karol Nawrocki jest prawdziwym autorem książki "Spowiedź Nikosia zza grobu" poinformował portal Onet.pl. Jak się okazało, Nawrocki nie tylko napisał książkę, ale również w wyjątkowy sposób "rozmawiał" sam ze sobą. Pod pseudonimem Batyr wymieniał komentarze, w których chwalił swoje własne osiągnięcia i badania, a także udzielał wywiadów w mediach, zachwalając pracę Karola Nawrockiego, czyli – swoją własną. Na dodatek jako Karol Nawrocki przekonywał, że spotkał się i rozmawiał "na żywo" z Tadeuszem Batyrem, od którego otrzymał książki z autografem.

W jednym z takich wywiadów, który odbył się w 2018 roku w TVP3 Gdańsk, Nawrocki wystąpił jako Tadeusz Batyr, z zamazanym głosem i twarzą, opowiadając o swojej książce i badaniach które "go zainspirowały" – a które napisał i przeprowadził sam jako Karol Nawrocki.