Tragedia w Egipcie. Łódź z turystami poszła na dno
Tragedia na all inclusive w Egipcie. Łódź z turystami poszła na dno Fot. 123rf.com
Reklama.

O tragicznym wypadku do którego doszło w Egipcie jako jedne z pierwszych poinformowało BBC. Z najnowszych informacji wynika, że łodzią podróżowali turyści z Rosji. Pewne jest, że na pokładzie oprócz dorosłych były też dzieci. Różne są natomiast informacje dotyczące liczby ofiar i stanu rannych.

Tragedia na all inclusive w Egipcie. Nie żyją co najmniej 4 osoby

Hurghada to bardzo popularna miejscowość turystyczna. Na all inclusive latają tam turyści z Polski, ale nie brak tam także Rosjan. Niezależnie od narodowości, podróżni bardzo chętnie korzystają z bogatej oferty morskich wycieczek. Jedną z bardziej nietypowych jest podróż łodzią podwodną. Właśnie taką jednostką w czwartek rano w morze wypłynęła grupa 45 Rosjan, a także dwóch członków załogi.

Jednostka o nazwie Sindbad nie odpłynęła jednak daleko. Około kilometra od brzegu na jej pokładzie musiało dojść do awarii, której efektem było zatonięcie łodzi. Część turystów zdołała opuścić pokład i wydostać się na powierzchnię. Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia.

BBC i Retures informują, że z powodu zatonięcia łodzi podwodnej zginąć miało sześć osób. Kolejnych dziewięć zostało rannych, a stan czterech z nich był określany jako krytyczny. W pierwszych komunikatach informowano, że na pokładzie znajdowało się ok. 40 podróżnych.

Później głos w sprawie tragicznego wypadku na Morzu Czerwonym zabrała ambasada Rosji. W komunikacie przekazano, że na pokładzie znajdowało się 45 jej obywateli, w tym dzieci. Z podanych przez nich informacji wynikało, że na skutek zatonięcia łodzi podwodnej zginęły co najmniej cztery osoby. Dodano też, że jednostką podróżowali wyłącznie turyści z Rosji.

Przygoda w Egipcie zakończyła się tragedią

Podróże łodziami podwodnymi nie są żadną nowością w Egipcie. Wręcz przeciwnie, w Hurghadzie od wielu lat cieszą się one dużą popularnością. Zwłaszcza że jednostka może zejść na głębokość ponad 20 metrów. Dzięki temu turyści mogą podziwiać piękno tamtejszych raf koralowych, równocześnie nie robiąc kursu nurka.

Dodatkowym magnesem na turystów w przypadku takiej wycieczki zawsze była cena. Na stronach polskich biur podróży działających w Hurghadzie wycieczkę na pokładzie Sindbada można było zarezerwować już za 70 dolarów w przypadku osoby dorosłej, czyli ok. 272 zł. Bilety dla dzieci były o połowę tańsze. Zgodnie z ofertą rejs miał trwać ok. 45 minut, a cała wycieczka ok. 2,5-3 godzin.

Dodajmy, że zatonięcie Sindbada to nie pierwszy taki incydent w ostatnim czasie. Niedawno informowaliśmy o pożarze dużej łodzi w Porcie Ghalib nieopodal Marsa Alam. Natomiast pod koniec listopada media obiegła informacja o zatonięciu łodzi z turystami także niedaleko Marsa Alam. Na pokładzie byli Polacy. Do dziś nie udało się ich odnaleźć.