
Przed nami duże ocieplenie, która przyniesie najwyższe temperatury od początku 2025 roku. W Wielkim Tygodniu do Polski przyjdzie eksplozja ciepła, a temperatury mogą osiągnąć nawet 25-26 stopni – podają Fani Pogody.
Jest więc szansa na prawdziwą wiosnę w najbliższych dniach. Temperatury wówczas będą charakterystyczne dla maja.
Prognoza pogody na kwiecień. Czeka nas wybuch ciepła
Tymczasem ujemne temperatury będą towarzyszyć nam nocami jeszcze do czwartku i piątku (11 kwietnia). Będą utrzymywać się głównie w obszarach rozjaśnień i rozpogodzeń, krótko po wschodzie słońca. Do piątku na wschodzie Polski temperatura nie przekroczy 10-11 stopni.
W nocy temperatura może spać poniżej -2 stopni, a przy gruncie nawet do -9 stopni. Podczas najcieplejszych momentów dnia będzie 4-7 stopni na wschodzie, 10-14 stopni na zachodzie i na południowym zachodzie. Nocne przymrozki utrzymają się więc przez kilka dni, ale potem nadejdzie "kopuła ciepła". Duże zmiany w pogodzie zaczną się od weekendu 12-13 kwietnia. Wtedy masy powietrza znad południowej Europy zaczną docierać nad Polskę. Na termometrach będzie wówczas 15-20 stopni. Już w sobotę (12 kwietnia) termometry pokażą 10-17 stopni w większości regionów Polski.
Oto prognozowana anomalia temperatury w Polsce 16 kwietnia godz. 18.
W tygodniu przed Wielkanocą temperatury będą jeszcze wyższe w przeważającej części Polski. W wielu miejscach będą to najwyższe wartości od początku 2025 roku. Termometry pokażą około 20-25 stopni.
Prognoza pogody. Przyszły tydzień będzie jeszcze cieplejszy
W przyszłym tygodniu będzie więc jeszcze cieplej. W większości Polski możemy liczyć na 20-26 stopni. I będzie to szczyt ocieplenia w kwietniu. Pierwszy upał jednak jeszcze nie nadejdzie, choć w wielu miejscach temperatury będą przekraczać 20 stopni. Nadchodzące ocieplenie ma być jednym z najsilniejszych w tym roku, przynosząc prawie letnie temperatury.
Wysokim temperaturom ma towarzyszyć słońce. Choć im bliżej świąt, tym więcej frontów atmosferycznych ma przechodzić przez Polskę. Pojawiać się mogą burze. Najwięcej opadów ma być na południu i wschodzie oraz częściowo północy. Najniższe sumy opadów wystąpią na wschodzie.
Od drugiego weekendu kwietnia temperatury więc gwałtownie wzrosną. Jest jednak mało prawdopodobne, by tak wysokie temperatury utrzymały się aż do Wielkanocy. Ponadto pogoda może też zepsuć się w kontekście braku słońca.
Zobacz także