
Jesień to idealny moment na dalekie wyjazdy. W listopadzie czy grudniu wystarczy mądrze zaplanować urlop, aby cieszyć się kilkunastoma dniami wolnego i wykorzystać długie weekendy. Polacy będą na pewno o tym wiedzą, ale na jesienne wakacje nie pojadą do USA.
Polacy chcą podróżować coraz częściej, ale i coraz dalej. Wyjazd do Turcji czy Egiptu to już za mało, stąd coraz większe zainteresowanie zdecydowanie dalszymi kierunkami. Już teraz padł rekord naszych podróżnych na Seszelach, ale ogromny wzrost zainteresowania także widać gdzie indziej.
Polacy nie chcą latać do USA. Wybrali inny kierunek
Przez lata spełnieniem marzeń polskich turystów była podróż do Ameryki Północnej, a najlepiej do USA. Lataliśmy do Nowego Jorku, Chicago, Los Angeles czy Miami próbując spełnić swój "American Dream". Jednak jak wskazują dane Kiwi.com, te czasy minęły.
Rok do roku spadek zainteresowania podróżami do Ameryki Północnej wyniósł aż 33 proc. To już kolejny raport, który jasno wskazuje na spadek liczby rezerwacji biletów lotniczych do tej części świata. Jednak nie oznacza to, że Polacy przestali podróżować. Wręcz przeciwnie, na popularności zyskuje zupełnie inny kierunek.
Jak podaje Kiwi.com, rok do roku o 15 proc. wzrosło zainteresowanie jesiennymi podróżami do Azji. Wiadomo też, które kraje najszybciej zyskują turystów z Polski.
Polacy ruszyli na podbój Azji. Tu wzrost zainteresowania przekroczył 100 proc.
Na liście najpopularniejszych kierunków w Azji wśród Polskich turystów wygrywa Tajlandia. Tu latamy przede wszystkim do Bangkoku i na Phuket. Rok do roku zainteresowanie wzrosło tam aż o 26 proc.
Na drugim miejscu znalazło się Denpasar. Jest to miasto w Indonezji, a dokładnie stolica Bali. Tu wzrost zainteresowania wyniósł 30 proc. Podium z imponującym 76-procentowym wzrostem uzupełnia Kuala Lumpur, czyli stolica Malezji. Ciekawostką jest czwarte najpopularniejsze miejsce. Tuż za podium znalazł się bowiem turecki Izmir.
Jeśli spojrzymy na dynamiki wzrostu, to w trendach widać wyraźny wzrost zainteresowania podróżami do Korei Południowej (+104 proc.). Dynamicznie, bo o 48 proc. rok do roku rośnie także liczba rezerwacji lotów do Japonii. Tu obok lotów do Tokio na popularności zyskały podróże do Okinawy i Osaki. Do drugiego z tych miast można polecieć trasą przez biegun północny.
Kiwi.com dodaje także, że ceny biletów do Azji rok do roku utrzymują się na podobnym poziomie. Jesienią 2024 roku lataliśmy tam średnio za 450 euro. Aktualnie cena ta wynosi 444 euro. Taka stabilność może wpłynąć na jeszcze większy wzrost zainteresowania.
Zobacz także
