Sezon turystyczny w Grecji znacznie dłuższy
Wakacje w Grecji przeszły dużą zmianę. Turyści zmieniają termin przylotu na wyspy Fot. Pixabay

Grecja to pewniak każdych wakacji. Polacy niezmiennie darzą ją ogromną sympatią i latają tam w lipcu i sierpniu. Jednak sytuacja na greckich wyspach w ostatnich latach zaczęła się mocno zmieniać, a część turystów znalazła sposób, jak odpoczywać tam taniej i lepiej.

REKLAMA

Greckie wyspy kuszą smaczną kuchnią, sielankowym klimatem, wysokimi temperaturami i wyjątkową kulturą. Powodów, dla których warto tam pojechać, są setki, jeśli nie tysiące. Jednak kraj ten ma też jeden duży minus – tłok. W wakacje korki i walki o miejsce parkingowe to niestety klasyka. Jednak część podróżnych znalazła właśnie sposób na obejście tego problemu.

Grecja wydłuża sezon. Turyści chcą tam latać także jesienią

Największym problemem Grecji od lat był krótki sezon. Turyści latami latali tam w lipcu i sierpniu, doprowadzając kraj do paraliżu. Korki i tłok od zawsze sprawiały, że przetrwanie lata było wręcz koszmarem dla mieszkających tam na stałe osób. Jednak ostatnie lata pokazały, że coś wyraźnie się zmienia.

Sami turyści dostrzegli, że podróż do Grecji w lipcu lub sierpniu to nie najlepszy pomysł. Oprócz tłumów problemem są tam także upały i pożary. Problematyczne zaczęły być także wysokie ceny. Być może właśnie to skłoniło ich do przyjazdu do Hellady w innym terminie.

Jak informuje powergame.gr, coraz więcej osób lata do Grecji jesienią. Tegoroczny wrzesień okazał się trzecim najlepszym miesiącem dla tamtejszej turystyki zaraz po lipcu i sierpniu. Dzięki rezerwacji 4,5 mln miejsc w samolotach do Grecji w dziewiątym miesiącu roku wzrost rok do roku wyniósł 4,4 proc. Na październik zarezerwowano ponad 3 mln miejsc, czyli o 5,2 proc. więcej niż przed rokiem.

Jesień w Grecji coraz lepsza. Zimą nadal brakuje tam turystów

Za wzrostem liczby jesiennych rezerwacji w Grecji stoi przede wszystkim świetna pogoda. Nie ma tam już upałów, ale nadal jest na tyle ciepło, że można kąpać się w morzu i plażować. Równocześnie niższe temperatury sprawiają, że turyści decydują się na zwiedzanie, a w Helladzie ciekawych muzeów i starożytnych świątyń wartych zobaczenia nie brakuje. Ostatnim czynnikiem napędowym są znacznie niższe niż w wakacje ceny.

Jednak jak wskazuje grecki serwis, w kwestii stania się kierunkiem całorocznym Grecja ma jeszcze wiele do nadrobienia. Biura podróży w zasadzie nie oferują tego kierunku zimą. Na miejscu brakuje bowiem infrastruktury wellness (na to postawiła Turcja), a w górach nie ma zorganizowanych oprowadzań z przewodnikiem.

Jak widać, grecka turystyka się zmienia. Wydłużenie sezonu to dobra informacja dla turystów, ale i Greków, którzy będą mogli dłużej czerpać zyski z tego sektora, a z czasem także zmniejszyć poziom zatłoczenia latem. Niemniej wiele można jeszcze tam poprawić. I to właśnie jest jeden z tamtejszych celów na najbliższe lata.