Bartosz Kownacki
Dziennikarka oskarża posła Bartosza Kownackiego Fot. Screen z YouTube

Dziennikarka Dominika Długosz poinformowała w mediach społecznościowych o incydencie, do którego miało dość na sejmowym korytarzu. Według jej relacji poseł PiS Bartosz Kownacki wykonał wobec niej wulgarny gest. Co ciekawe, kontrowersyjny polityk... wcale nie zaprzeczył.

REKLAMA

Długosz opisała sytuację na platformie X. "Sejm to jest jednak miejsce z innej bajki. Otóż stoję na korytarzu z posłem Witoldem Zembaczyńskim, mija nas poseł Bartosz Kownacki, odwraca się i nagle wykonuje gest powszechnie uznawany za propozycję innej czynności s*ksualnej. Na pytanie 'co pan właśnie zrobił?' uśmiecha się i odchodzi" – czytamy we wpisie dziennikarki "Newsweeka".

Gest Kownackiego do Długosz. "Chamstwo trzeba rugować"

Publikacja dziennikarki natychmiast odbiła się echem wśród parlamentarzystów. Roman Giertych z KO zaapelował do Długosz, by zgłosiła sprawę. "Proszę poprosić Marszałka o zabezpieczenie monitoringu. Chamstwo trzeba rugować z Sejmu" – stwierdził.

Do wpisu odniósł się także sam Kownacki. Co ciekawe, nie zaprzeczył wprost opisanej sytuacji, ograniczając się do komentarza: "Pani to się wszystko tylko z jednym kojarzy". Długosz nie zwlekała z ripostą. "Pan wybaczy, panie pośle, akurat pan mi się kompletnie z niczym nie kojarzy. Ten gest jest oczywisty, ale zakładam, że mógł pan rzeczywiście poznać go niedawno i teraz chodzi pan i powtarza jak każdy 5-latek" – odpowiedziała bez ogródek.

Głos zabrał również wspomniany przez Długosz poseł Witold Zembaczyński, który potwierdził, że zachowanie Kownackiego nie było incydentem jednostkowym. "Podobne akty aparatem mowy wykonywał wczoraj na sali obrad. Było to zaraz po tym, jak nagrywał Premiera" – zauważył.

Tusk do Kownackiego: "Ale pajac"

Przypomnijmy, że zachowanie polityka PiS dzień wcześniej wzbudziło także reakcję Donalda Tuska. Podczas gdy Kownacki nagrywał premiera na sali obrad, Tusk skwitował jego działania słowami: "Ale pajac". Gdy Kownacki zapytał: "O sobie pan tak mówi?", premier odparł: "Nie, nie, o panu. Wszyscy się śmieją".

Następnie interweniował szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Graciec, przypominając posłowi PiS o powadze mandatu poselskiego. Kownacki ripostował: "Jestem posłem, tak. Pan premier też jest posłem".

Polityk PiS, któremu w październiku rzecznik rządu Adam Szłapka zarzucił nietrzeźwość w Sejmie, nie daje więc o sobie zapomnieć. Sprawa gestu zarzuconego Kownackiemu przez Długosz może teraz trafić pod lupę sejmowych służb – zwłaszcza jeśli, zgodnie z sugestią Romana Giertycha, zostaną zabezpieczone nagrania z monitoringu.