Majorka może wprowadzić nowe mandaty dla turystów i nie tylko
Majorka chce surowszych mandatów dla turystów. Zabawa na plaży może w wakacje słono kosztować Fot. Migge G.P/Shutterstock

Problem masowej turystyki na całym świecie narasta, a wyspy w Hiszpanii wydają się być wyjątkowo dotkliwie nim dotknięte. Kolejne miasta Majorki sięgają po coraz to bardziej rygorystyczne przepisy i wlepiają mandaty. Teraz jednak mogli przekroczyć i tak cienką granicę.

REKLAMA

O Majorce mówi się wiele za sprawą cudownego klimatu, pięknych plaże i ciekawych atrakcji. Równocześnie jednak obok opisów atrakcji są kolejne strajki, narzekania miejscowych na masową turystykę i apele, aby tam nie przyjeżdżać. Do tego lada moment mogą dołączyć kuriozalne mandaty, które będą kosztowały turystów setki euro.

Majorka chce większego porządku na plażach. Nowe zasady już w wakacje 2026

Nad nowymi rozwiązaniami wymierzonymi w turystów, ale mającymi ułatwić życie mieszkańcom, pracuje Puerto Soller. To jedno z lepiej znanych miejsc, do którego podróżnych przyciąga ogromna piaszczysta plaża położona wokół zatoki. To miejsce wręcz wymarzone do pływania, ale i uprawiania sportu na piasku. Tylko że z tym drugim może być duży problem.

Wg nowego projektu nad którym pracuje rada miasta, gra w piłkę nożną, tenisa (i tym podobne) albo siatkówkę na plaży może być tam zakazana. Aktualne propozycje zakładają, że byłoby to nielegalne, jeżeli przeszkadzałoby innym. A jak wiemy, zawsze znajdzie się ktoś, komu to przeszkadza.

Jednak sporty wodne są tylko wierzchołkiem całej góry lodowej nowych zakazów. Turyści i mieszkańcy nie mogliby wchodzić na plażę ze szklanymi opakowaniami. Zakazane byłoby słuchanie głośnej muzyki z głośników i radia (to akurat dobre rozwiązanie). Mandat można będzie dostać także za wylewanie płynów, czy niewłaściwą segregację śmieci.

Jeżeli rada zaakceptuje te zmiany, będą one obowiązywały już latem 2026 roku. Za mniejsze wykroczenia kara może wynieść do 750 euro, czyli ok. 3 tys. zł. Jednak na liście nowych zakazów znalazła się pozycja za 3 tys. euro.

Koniec z nielegalnymi sportami wodnymi na Majorce. To akurat właściwa zmiana

Władze miasta chcą także dotkliwie karać osoby, które nielegalnie uprawiają sporty wodne w strefach zarezerwowanych wyłącznie do pływania. Zgodnie z nowymi rozwiązaniami, o których wspomina "Travel and Tour World", za wpłynięcie do strefy dla pływaków łodzią trzeba będzie zapłacić nawet 3 tys. euro mandatu. To ponad 12,5 tys. zł.

Ta zasada ma jednak duży wpływ na bezpieczeństwo wszystkich osób korzystających z uroków zatoki. Natomiast zmiana podejścia to sportów plażowych już teraz budzi wiele wątpliwości.