
Zetki mają zupełnie inne podejście do życia niż Millenialsi czy jeszcze wcześniejsze pokolenie X. Pracują mniej i spokojniej, ale w podróży chcą czuć, że żyją. Ich wyjazdy są sprzeczne z tym, jak będą wyglądały największe podróżnicze trendy w 2026 roku.
Badanie pokolenia Z bywa bardzo ciekawe, bo pokazuje, jak różne jest jego podejście do wielu aspektów życia. W tym także podróży. Dotychczas często wspominaliśmy, że podróżują oni poza utartymi ścieżkami, zwracając uwagę na ekologię. Część z tego nadal się zgadza, ale nowe badania wskazują, że zamiast odpoczywać, młodzi podróżnicy chcą w pełni korzystać z wyjazdów.
Zetki idą na całość. Do zwiedzania zachęca ich TikTok
Młode pokolenie nie zna pojęcia bezczynności. Zaleganie z książką na plaży byłoby dla nich karą, a nie idealnym urlopem. W dobie scrollowania i skupiania uwagi raptem na kilka sekund powolne zwiedzanie i długi wypoczynek wydają się przeżytkiem. Dodatkowo kogo z młodego pokolenia stać na dwutygodniowe wyjazdy?
Stąd moda na błyskawiczne city-breaki, czyli krótkie wypady do miast, które oferują najwięcej atrakcji. Wg nowych badań Zetkom zależy na intensywnym zwiedzaniu i doświadczaniu za dnia, a także na bogatym życiu nocnemu. Decyzje o podróżach podejmują spontanicznie.
Największym źródłem inspiracji w kwestii wyjazdów dla młodych jest TikTok. To właśnie po zobaczeniu poradnika ze zwiedzaniem, albo testu dania, czy relacji z odwiedzanej atrakcji potrafią od razu zarezerwować bilety, nocleg i za moment ruszyć w podróż. Ta będzie krótka, bo maksymalnie 2/3-dniowa, ale pełna wrażeń. Taki system pozwala zwiedzać wiele, a także oszczędzić pieniądze na noclegu.
Trendy podróżnicze w 2026 roku są sprzeczne z tym, co robią Zetki
Moda na krótkie city-breaki rośnie z każdym rokiem, ale równocześnie nie brakuje także osób szukających znacznie dłuższych wyjazdów. Według ekspertów BBC, to właśnie powolne odkrywanie nieznanych miejsc będzie jednym z najważniejszych trendów podróżniczych w 2026 roku.
Żyjąc w biegu i z ciągłym wpatrywaniem się w ekrany będziemy szukać miejsc całkowitej ciszy, bez dostępu do telewizji, telefonu i internetu. Trend ten zyskał już miano "quietcations" lub "hushpitality".
Równocześnie, jak informował także Skyscanner, będą rozwijać się podróże śladami książek, a także filmów i seriali. Tzw. set-jetting jest dobrze znany od lat, a korzysta na tym np. Dubrownik. Ta moda utrzyma się w 2026 roku, ale podróżni zaczną latać do zupełnie nowych miejsc. Kornwalia może zyskać dzięki serialowi "Harry Potter", a Grecja za sprawą hucznie zapowiadanej "Odysei" Christophera Nolana.
Trzecim filarem podróży w 2026 roku ma być AI. I tutaj eksperci dostrzegają duże zagrożenie. Sztuczna inteligencja może bowiem wielu użytkownikom podpowiadać te same popularne atrakcje, a to będzie napędzało masową turystykę. Dlatego tak ważne jest rozważne planowanie wyjazdów i traktowanie AI jako wskazówki, a nie idealnego przewodnika.
Zobacz także
