Polscy politycy mają zamiłowanie do historii, uwielbiają powroty do przeszłości i obrazowe porównania. PiS po zwycięstwie w Elblągu oznajmił, że teraz kolej na Warszawę, a później całą Polskę. Szumna zapowiedź wzbudziła czujność szefa SLD Leszka Millera, który przyrównał ją do tej Goebbelsa z 1933 roku po wygranej nazistowskiej partii Hitlera: "Dziś Lippe, jutro całe Niemcy".
Triumf PiS i zapowiedzi wygranej w Polsce wyraźnie zaniepokoiły Leszka Millera, który wrzucił na Twittera kontrowersyjny wpis, przywołujący lokalny sukces wyborczy partii Hitlera z lat 30. "W 1933 NSDAP wygrała wybory w powiecie Lippe. To wtedy Goebbels powiedział: 'Dziś Lippe jutro całe Niemcy'" – napisał polityk lewicy.
Bój o Elbląg
Wybory w Elblągu miały dla PiS i PO znaczenie prestiżowe. To była próba przed wyborami w 2015 roku. Drugą turę wygrał Jerzy Wilk. Zdobył 51,74 proc. głosów i pokonał tym samym kandydatkę PO Elżbietę Gelert (48,26 proc.). Kampanię podgrzały ujawnione tzw. taśmy Wilka, czyli nagrania prywatnej rozmowy kandydata PiS, w której nie brakuje wulgaryzmów. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że z tego powodu zwycięstwo jest jeszcze bardziej wymowne, bo PO prowadziła "brudną kampanię" z podsłuchami i ciosami poniżej pasa.
Niewielka, ale symboliczna wygrana w Elblągu podbudowała polityków Prawa i Sprawiedliwości. Rzecznik partii, Adam Hofman zapowiedział, że teraz kolej na Warszawę. – Pamiętam, jak Donald Tusk powiedział, że powinniśmy ochłonąć i wykąpać się w Zalewie Wiślanym. Odpowiem Donaldowi Tuskowi, żeby się wykąpał w Wiśle, bo idziemy po Hannę Gronkiewicz-Waltz – mówił w radiu TOK FM tuż po sukcesie.
Jarosław Kaczyński stwierdził za to, że Elbląg udowodnił, iż PiS ma szansę na odzyskanie władzy w Polsce: – To jest informacja, fakt, który bardzo wzmacnia nasze poczucie, dążenie, żeby Polskę zmienić, żeby w Polsce wygrać. Możemy zmienić. Trzeba wygrać – przekonywał.
PiS jak NSDAP?!
To z pewnością te słowa czołowych polityków PiS skłoniły Leszka Millera do historycznych rozważań i analiz. Przywoływanie jednak w tym kontekście nazistowskiej partii, która doprowadziła do śmierci milionów ludzi, jest co najmniej nie na miejscu. NSDAP (Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników) stała u steru III Rzeszy wspólnie z Adolfem Hitlerem. Po II wojnie światowej (procesy norymberskie) partię uznano za organizację zbrodniczą, która dopuściła się wielu zbrodni przeciwko ludzkości.
Słowa Miller, byłego premiera, dla wielu okazały się niestosowne. Maria Bnińska, wieloletnia dziennikarka „Głosu Ameryki" napisała na Twitterze: "L.Miller po bandzie. (...) Istnieją granice. Albo po biblijnemu - komu więcej dano, od tego więcej się wymaga". Niezależna.pl skomentowała, że "komunista Miller straszy... hitleryzmem". Dziennikarka TVP Info Kamila Biedrzycka-Osica uznała natomiast, że "Pan Premier zaszalał", a reporterka TVN CNBC Karolina Hytrek-Prosiecka dodała, że "boi się zrozumieć", co szef SLD miał na myśli.
Słabość historyczna
Ostro wypowiedź skomentowali Cezary Gmyz i Samuel Pereira. Trzymając się narzuconej przez lidera Sojuszu konwencji, obaj wykorzystali do tego wątek historyczny.
Podobnie tweeta Millera ocenia wiceprezes PiS Adam Lipiński. – Ktoś, kto był I sekretarzem partii komunistycznej, partii totalitarnej, nie powinien oskarżać ludzi, którzy działali w opozycji demokratycznej – komentuje Lipiński w rozmowie z naTemat.
Podkreśla, że założyciele Prawa i Sprawiedliwości, jak Jarosław Kaczyński czy on, w tej opozycji działali. – Nie ma żadnych podstaw do tego typu sformułowań. Przykro mi, że takie poglądy mogą funkcjonować w życiu publicznym. Pokazują patologię życia politycznego – ocenia i przypomina, że PiS udowodnił nie raz, mimo wielu ataków i niesprawiedliwych oskarżeń, że nie ma totalitarnych zapędów. – Przypominam, że sami oddaliśmy władzę, nie chcieliśmy jej utrzymać za wszelką cenę – dodał.
Dla Andrzeja Rozenka z Ruchu Palikota słowa Leszka Millera to "obłuda i zakłamanie". – SLD jest w wielu miejscach w koalicji z PiS-em, jak chociażby w Szczecinie, ale to tylko jeden z wielu przykładów – komentuje. Rzecznik RP uważa, że te teksty układa Piotr Tymochowicz. – Są na tak niskim poziomie, że Miller sam by tego nie wymyślił – kwituje.