To był jeden z popularniejszych filmików w ostatnich miesiącach. Znany z YouTube SA Wardęga w nagraniu zatytułowanym "Police Trainer" próbował obnażyć kondycję polskich stróżów prawa. Teraz przyszedł czas na konsekwencje, bowiem stołeczna policja zdecydowała się go pozwać za ten film - poinformował sam zainteresowany na swoim Facebooku.
Jak pisze Wardęga - grozi mu 1500 złotych grzywny. Nie wydaje się być tym jednak bardzo zmartwiony, w końcu to tylko dodatkowa popularność. Poza tym jego fani błyskawicznie zadeklarowali, że w razie czego zrzucą się na ewentualna karę.Co ciekawe, sami policjanci z nagrania też nie byli sytuacją wyjątkowo oburzeni. Wardęga w TVN24 mówił wtedy, że jeden z funkcjonariuszy nawet mu... gratulował.