"Dokonali czegoś niezwykłego, wytrwali w bardzo trudnych warunkach". Janina Ochojska o proteście niepełnosprawnych

Adam Nowiński
Janina Ochojska uważa, że zawieszenie protestu osób niepełnosprawnych nie oznacza, że zrezygnują z dochodzenia swoich praw. – Wytrwali w bardzo trudnych warunkach w dodatku takich, gdzie stale utrudniono im jeszcze pobyt na korytarzach Sejmu – mówi w rozmowie z naTemat.
Janina Ochojska skomentowała decyzję protestujących w Sejmie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów dotyczącą zawieszenia protestu. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Dla Janiny Ochojskiej jest oczywiste, że osoby protestujące zawieszają protest, ale to nie znaczy, że nie rezygnują z dochodzenia do swoich praw, które są określone między innymi w Konwencji ONZ ds. Osób Niepełnosprawnych

– Będziemy mobilizowali się w inny sposób – powiedziała w rozmowie z naTemat. – A protestujący dokonali czegoś niezwykłego. Wytrwali w bardzo trudnych warunkach w dodatku takich, gdzie stale utrudniono im jeszcze pobyt na korytarzach Sejmu. Zwrócili uwagę mediów i społeczeństwa na sytuację osób niepełnosprawnych w Polsce, bo w Polsce są łamane prawa osób niepełnosprawnych, prawa człowieka – stwierdziła szefowa PAH.


Sytuacja jest lepsza, ale...
Jej zdaniem niepełnosprawni cały czas mają problem z poszanowaniem ich godności i że cały czas są uważani za obywateli drugiej kategorii. To z kolei jest ogromnym kontrastem, jeśli spojrzy się na obecny rząd, który deklaruje, że jest orędownikiem wolności i obrońcą życia ludzkiego. Według Ochojskiej jeżeli ktoś mówi o ochronie życia poczętego, to musi to robić do samego końca.
Janina Ochojska
Prezes Polskiej Akcji Humanitarnej

Trzeba sobie od razu powiedzieć, że życie poczęte chronimy do końca i stwarzamy takie warunki, które pozwalają rodzicom, a później jakimś opiekunom tym życiem poczętym opiekować się – jeśli potrzeba opieki – albo stwarzać takie warunki, które pozwalają na pełne uczestnictwo w życiu społecznym. My nie jesteśmy przedmiotami, my jesteśmy podmiotami i tak jak każdy inny mamy prawo do godnego życia.

Według Ochojskiej na przestrzeni ostatnich lat sporo kwestii zmieniło się na lepsze jeśli chodzi o sytuację osób niepełnosprawnych w Polsce. Ale nadal za mało.

– Są dziedziny, w których jest lepiej. Ale na przykład: ktoś zbudował podjazd dla wózków. Ale ja, jako osoba niepełnosprawna nie mam kółek, mam nogi, chodzę o kulach i podjazd nie jest dla mnie udogodnieniem. Dla mnie jest nim podnośnik. I jest wiele takich rzeczy, które są pozornie przystosowane DLA osób niepełnosprawnych, a tak naprawdę nie dla wszystkich, nie mówiąc już o wielu miejscach, gdzie nie ma jakichkolwiek udogodnień. Ale tutaj chodzi też o aspekt społeczny – wyjaśniła.

– Na przykład co ma zrobić osoba, która w wieku 20-30 lat traci w wypadku rodziców, sama staje się niepełnosprawna i nie może egzystować samodzielnie? Nie mając opiekuna nie może sama zamieszkać w mieszkaniu po rodzicach, więc trafia do ośrodka opieki społecznej. A tam oczywiście: nakarmią, umyją, położą, podetrą, ale nic poza tym. I młody człowiek, który ma przecież wiele planów, całe życie przed sobą, zostaje sam i nie może uczestniczyć w życiu społecznym. I ta sprawa na przykład w ogóle nie jest załatwiona. W Sejmie byli rodzice, dla których przyszłość ich dzieci jest dla nich niezwykle ważna, a wygląda niestety czarno – podkreśliła Ochojska.

A te barwy towarzyszą wielu rodzicom osób niepełnosprawnych. Niektórzy z nich przecież modlą się o to, żeby ich dzieci odeszły przed nimi, bo jeśli zabraknie rodziców, to te dzieci zostaną całkowicie same.

– I to jest taka klamra zamykająca ten problem, pokazująca w jakim kierunku powinniśmy iść. A pomiędzy tym jest bardzo wiele problemów do rozwiązania i na pewno to, co się stało, otworzyło pewne możliwości. Niepełnosprawni, jeśli teraz zrezygnują, to już nigdy ten temat nie wróci. Myślę, że będziemy starali się wykorzystać tą szansę, ale na razie dajmy szansę odetchnąć rodzicom i osobom niepełnosprawnym – dodała w rozmowie z naTemat szefowa PAH.

Jest ściana, ale są też możliwości
Ale jak można mówić o możliwościach, gdy opuszczający Sejm protestujący mówili o tym, że jednym z powodów ich decyzji jest opór rządu i brak chęci do dalszych rozmów? Niepełnosprawni doszli do ściany, której nie mogli pokonać. Ale zdaniem Janiny Ochojskiej to nie stanowi problemu.

– Ścianę zawsze można przesunąć i każdy budowlaniec to potwierdzi. Teraz musimy zebrać myśli, zastanowić się, co dalej. Jest moment na planowanie i trzeba go wykorzystać. Ale dzięki temu protestowi świadomość społeczna odnośnie problemów osób niepełnosprawnych wzrosła wielokrotnie i to jest jedna z najważniejszych zmian – podsumowuje Ochojska.

Protest zawieszony
Przypomnijmy: w niedzielę po godzinie 10, po 40 dniach w Sejmie, Iwona Hartwich ogłosiła zawieszenie protestu niepełnosprawnych i ich opiekunów. Protestująca wyjaśniła także, że nad opuszczeniem budynku wszyscy myśleli od jakiegoś czasu.

Od kilku dni na niepełnosprawnych i ich rodziców w Sejmie nakładano coraz większe ograniczenia. Najpierw zabrano wszystkie kamery stacji telewizyjnych, a potem odcięto im dostęp do prysznica i windy.

Protestujący domagali się m.in zwiększenia renty socjalnej oraz dodatku 500 zł miesięcznie dla każdej osoby niepełnosprawnej. Ten ostatni warunek stał się kością niezgody między nimi a rządem. Do tej pory nie został spełniony.