Zginął od strzału w plecy we własnym mieszkaniu. Mamy rysopis podejrzanego o zamordowanie dziennikarza

Kamil Rakosza
Arkadij Babczenko to nie pierwszy rosyjski dziennikarz, który stracił życie w podobny sposób. Choć nie ma jednoznacznych dowodów na to, że za jego śmiercią stoi Kreml, to trzeba pamiętać, że Babczenko od 2017 roku skarżył się na groźby, które otrzymywał za krytykowanie rządów Władimira Putina.
Arkadij Babczenko to rosyjski dziennikarz, który został zastrzelony we własnym mieszkaniu w Kijowie. Fot. Twitter / Corporal Clegg


Pierwszy zastępca szefa ukraińskiej policji Wiaczesław Abroskin opublikował na Facebooku rysopis podejrzanego o zabójstwo Arkadija Babczenki. Zgodnie z opisem poszukiwany jest człowiek w wieku 40-45 lat, o wzroście 175-180 cm, siwej brodzie, ubrany m.in. w granatową czapkę bejsbolową.
Arkadij Babczenko miał 41 lat. W przeszłości służył jako żołnierz w dwóch wojnach czeczeńskich. Po opuszczeniu armii został korespondentem wojennym. W 2017 roku przeprowadził się na Ukrainę, w związku z groźbami, jakie otrzymywał za krytykowanie polityki Władimira Putina. Babczenko to kolejny dziennikarz po Denisie Woroninie i Pawle Szeremecie, który zginął w stolicy Ukrainy.

Aktualizacja

Jak poinformowały w środowe popołudnie media zza wschodniej granicy, okazało się, że "zamordowany" we wtorek rosyjski dziennikarz Arkadij Babczenko żyje. Mężczyzna pojawił się na konferencji prasowej w Kijowie.


źródło: Interfax-Ukraina