Polacy wypowiedzieli się w sprawie aborcji. Ten sondaż powinien dać do myślenia Kai Godek
Kontrowersyjny projekt Kai Godek "Zatrzymaj aborcję" wywołał prawdziwe poruszenie w kraju. Na ulice wyszły kobiety, protestując przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Według sondażu przeprowadzonego przez IBRiS większość Polaków opowiada się za utrzymaniem status quo w sprawie aborcji. To powinno dać do myślenia Godek.
Wynik nie zadowoli Kai Godek, która mocno forsowała w pierwszych miesiącach tego roku projekt ustawy "Zatrzymaj aborcję", znoszącej możliwość przerwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu. Od czasu marcowych demonstracji w trakcie czarnego piątku aborcja przestała być jednym z głównych tematów politycznych. Sejm nie zajmował się tą ustawą, trafiła ona do parlamentarnej zamrażarki. Politycy PiS sami dystansowali się od projektu Godek. Posłanka Joanna Lichocka nazwała go w kwietniu "nieludzkim". "W elektoracie PiS w sondażu IBRiS aż 58 proc. ankietowanych nie chce zmian, a 21 proc. chce zaostrzenia zasad. Co ciekawe, nawet wśród wyborców partii rządzącej jest 14-proc. grupa obywateli, którzy chcą liberalizacji przepisów" – pisze dziennik.
Krytyczna opinia BAS
Przypomnijmy, że Biuro Analiz Sejmowych wydało ostatnio opinię, w której wyraźnie zaznaczyło, że przyjęcie projektu "Zatrzymaj aborcję" przez PiS będzie mocno nierozważnym krokiem. "Może stymulować proceder nielegalnych aborcji, którego skala nie jest w Polsce w wiarygodny sposób badana" – napisano m.in. Ostro zareagowała na to Kaja Godek, która wezwała na Twitterze do podpisywania petycji w sprawie zwolnienia Izabeli Bień oraz Justyny Osieckiej-Chojnackiej, prawniczek BAS. Szefowa Fundacji Życie i Rodzina grzmiała, że kobiety promują eugenikę.
źródło: rp.pl