Ona uczy angielskiego w taki sposób, że nawet więźniowie są zachwyceni jej kanałem na YouTube

Sylwia Wamej
Na pozór proste rzeczy, bo jak brzmi "tak" i nie" po angielsku wie każde dziecko. Jednak Arlena Witt na swoim kanale YouTube "Po cudzemu" przedstawia kilka wersji tych podstawowych angielskich słów. Uczy wymowy poszczególnych wyrażeń i nazwisk. A robi to w taki sposób, że nie da się jej nie lubić. Jej naturalność i łatwość przekazywania języka angielskiego docenili nawet... więźniowie.
Arlena Witt prowadzi na YouTube kanał "Po cudzemu" Fot. Screen/ Youtube/ Po cudzemu
W "Po cudzemu" wkręciła mnie koleżanka, która powiedziała mi, że "to bardzo fajny kanał, gdzie prowadząca przedstawia angielski w taki sposób, że aż chce się oglądać. Rzeczywiście, po obejrzeniu pierwszego odcinka włączyłam drugi, trzeci i tak dalej. Oglądając kolejne filmiki pomyślałam: "siła tkwi w prostocie".

"Sing, going, amazing"
Sprawczyni tego całego zamieszania to Arlena Witt: korektorka, copywriterka, fotografka, tłumaczka i nauczycielka języka angielskiego. Angielski i amerykański jest też głównym punktem na jej kanale YouTube"Po cudzemu".
https://www.youtube.com/watch?v=kR1fm57mF4Y
Arlena pokazuje w nich, jak pozornie proste wyrażenia po angielsku nabierają zupełnie nowego znaczenia. Prezentuje też , jak nie połamać sobie języka i jak prawidłowo wymawiać trudne nazwiska.Przedstawia, jak dane słowo poprawnie brzmi po angielsku i amerykańsku.



A ludzie tę naturalność bardzo doceniają. W komentarzach próżno szukać negatywnych opinii na temat zarówno samych filmików, jak i prowadzenia ich przez Arlenę. "Nauka z panią to sama przyjemność" - napisał jeden z fanów.
https://www.youtube.com/watch?v=v0PGiy6fW7Y&t=53s
"Po cudzemu" przypadł też do gustu uczniom: "Gdyby nie pani kanał, to bym piątki z angielskiego nie miał" – podkreślał w komentarzu Maks. Młodzi fani kanału Arleny zwracają uwagę na to, że na jej profilu mogą dowiedzieć się dużo ciekawszych rzeczy, niż te, które serwuje im nauczycie na zwykłej lekcji angielskiego w szkole. "Wspaniałych rzeczy się tu dowiadujemy. Na Angielskim w szkole się tego nie uczymy" - napisał jeden z fanów. Dzięki niej dowiemy się, kiedy mówi się "yeah" i "nope" oraz jak pisać Boże Narodzenie po angielsku: "Xmas" czy "Christmas"? Poza tym dostaniemy masę cennych i praktycznych wskazówek, oczywiście po angielsku.



Ma fanów też w więzieniu

Fani Arleny To osoby w różnym wieku. Co ciekawe, ma ich też w więzieniu. Niedawno pojechała na zaproszenie grupki więźniów, którzy są jej fanam. "Jestem zaszczycona, że chcą się uczyć ze mną angielskiego i chcą się rozwijać"– mówiła na swoim vlogu "Byłam w więzieniu". Oprócz tego, że na vlogu zaprezentowała swoim fanom relację z więzienia, przedstawiła więźniów od normalnej, ludzkiej strony. A oni też nie pozostali jej dłużni. "Będziemy panią polecać wszystkim więzieniom" – mówili więźniowie. Ciekawe, do jakiego nietypowego miejsca zawita w kolejnym odcinku autorka "Po cudzemu"?