Oburzający mural w Katowicach. Ktoś namalował Hitlera i zacytował "Mein Kampf"

Kamil Dachnij
Na ścianie jednego z garaży w Katowicach pojawił się mural z wizerunkiem Adolfa Hitlera i cytatem z "Mein Kampf". Częścią malowidła była też litera "R", czyli symbol Ruchu Chorzów, która na fladze III Rzeszy zastępiła swastykę. Klub szybko potępił mural, a sprawą zajęła się prokuratura.
W Katowicach pojawił się mural z Adolfem Hitlerem. Fot. wikipedia.org / CC-BY-SA-3.0-de
Mural opatrzony cytatem "Gdziekolwiek sięgnie nasz triumf, zawsze będzie jedynie punktem wyjścia do nowej walki" zauważył Dariusz Fodczuk, mieszkający na Śląsku znany w Polsce performer, podczas spaceru po katowickim Nikiszowcu. Fodczuk zrobił zdjęcia malunkowi i nagłośnił sprawę.

– Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Tym bardziej, że tego graffiti nie malował raczej amator – powiedział "Gazecie Wyborczej" Fodczuk. Po nagłośnieniu przez lokalne media sprawa trafiła na policję. Po wykonaniu przez funkcjonariuszy podstawowych czynności, z racji treści malowidła, przekazano ją do prokuratury.



Mural ze względu na wpisany w czerwoną flagę symbol "R" i podpis "Wszyscy na Łęczną 11.08.18" został szybko skojarzony sympatykami Ruchu Chorzów. Witold Jajszczok, rzecznik prasowy klubu w rozmowie z Onetem przedstawił wyraźnie stanowisko w tej sprawie.

– Jeśli ten mural nabazgrał jakiś sympatyk Ruchu Chorzów, a to, jak wynika z doniesień prasowych, jest dopiero przedmiotem policyjnego dochodzenia, to możemy jedynie wyrazić ubolewanie. Spółka i Klub nie tolerują jakichkolwiek skrajnych zachowań i ideologii w tym nacjonalizmu i faszyzmu. Potępiamy wszystkie przejawy nietolerancji i nienawiści – powiedział.

Póki co policja nie odnalazła autorów tego malowidła. Sprawą zajęła się już Prokuratura Rejonowa Katowice Północ.

Duma i Nowoczesność
Wcześniej w tym roku wyszła sprawa ze stowarzyszeniem "Duma i nowoczesność", które propagujące tzw. czystość rasową. Dziennikarze TVN24 pokazali, jak neonaziści na specjalnych koncertach słuchają pieśni narodowosocjalistycznych i ochoczo podnoszą ręce w hitlerowskim pozdrowieniu.

Stacja ujawniła też, że członkowie stowarzyszenia czczą Adolfa Hitlera. Spotykają się co roku z okazji urodzin "Führera", śpiewają faszystowskie piosenki i chwalą wodza faszystowskich Niemiec pod niebiosa.

Kilka miesięcy później prokurator w Gliwicach wniósł o rozwiązanie stowarzyszenia z siedzibą w Wodzisławiu Śląskim. Ta decyzja ma bezpośredni z powyższą z imprezą, zorganizowaną w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Wznoszono tam między innymi hasła "Za Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę".

Zarzuty w tej sprawie usłyszało 7 osób. Chodzi o propagowanie nazizmu, gloryfikowanie Adolfa Hitlera i III Rzeszy, oraz posiadanie nielegalnej broni przez jednego z zatrzymanych.

źródło: onet.pl, wyborcza.pl