Jak siedem zgrzewek wody na metr kwadratowy. W Polskę uderzą potężne opady
Pogoda nas nie rozpieszcza. Albo mamy temperatury jak z Sahary połączone z wilgotnością powietrza niczym w Wietnamie i zero wiatru, albo dla odmiany będzie wiać tak, że czapki z głów pozrywa i spadnie tyle wody, że można by się wykąpać na ulicy. Takie opady oraz burze z gradobiciem nadejdą już w piątek.
Noc z czwartku na piątek ma być jeszcze bardzo parna. Jak ktoś nie przepada za tropikami rodem z Ugandy, to może mieć problemy z zaśnięciem, bo... ciężko zasnąć przy temperaturze 22 stopni Celsjusza i wilgotności powietrza sięgającej 80 procent.
W piątek w całym kraju spodziewane są burze. Spaść może nawet 60 litrów wody na metr kwadratowy. Ile to jest 60 litrów? Oj, dużo... prawie siedem zgrzewek wody mineralnej w półtoralitrowych butelkach. Opadom towarzyszyć będzie silny wiatr dochodzący w porywach nawet do 90 km na godzinę, a w wielu miejscach spodziewane są opady gradu.
Temperatura? Niestety, chłodniej nie będzie. Zdaniem synoptyków słupki rtęci zatrzymają się w okolicach 33 stopni Celsjusza.