"To nasza nadgorliwość". Pomysłodawca tablicy o Kaczyńskich sypie głowę popiołem
Karol Guzikiewicz, działacz PiS i zakładowej Solidarności Stoczni Gdańskiej, kaja się za swoją nadgorliwość. Nie będzie tablicy poświęconej braciom Kaczyńskim, bo nie zgodził się na nią Jarosław Kaczyński.
– Nie pytaliśmy o zgodę, bo to miała być tylko tablica informacyjna. Wykazaliśmy się nadgorliwością. Byłem jednym z pomysłodawców tego projektu i jeśli trzeba, to zwrócę koszty tablicy z własnej kieszeni – deklaruje Guzikiewicz w rozmowie z Wirtualną Polską.
Będzie nowa tablica o Lechu Kaczyńskim?
Guzikiewicz powiedział też, że być może w przyszłości powstanie nowa tablica, jednak już bez upamiętnienia Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko będzie zależało od zdania prezesa PiS.
Przypomnijmy, pod presją opinii publicznej zrezygnowano z tablicy poświęconej braciom Kaczyńskim. Miała pojawić się w ramach upamiętnienia ich obecności w sali na terenie Stoczni Gdańskiej podczas strajku w 1988 r.
– Wieszamy tablicę informacyjną akurat o nich, a nie o innych znanych osobach, bo na przykład Wałęsa, ja i wiele innych osób nocowało wtedy w stołówce – uzasadniał początkowo Karol Guzikiewicz.
Jednak, gdy Jarosław Kaczyński dowiedział się o planach tablicy, nie zgodził się na nią. Wykpił ją też Lech Wałęsa, a Jerzy Borowczak – jeden z inicjatorów strajku w sierpniu 1980 r. – napisał, że nie słyszał wówczas o kimś takim jak Jarosław Kaczyński.
źródło: Wirtualna PolskaObserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej